Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 2 maja. Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta
05/01/2022 - 11:30

Da się zatrzymać gigantyczne podwyżki za gaz w sądeckich blokach? Jest sposób

- To skandal. Nikt nie będzie w stanie tego zapłacić – tak o horrendalnej podwyżce cen gazu mówi mieszkaniec bloku w Limanowej. Do tej pory płacił w granicach 200 złotych miesięcznie. Teraz, to może być nawet tysiąc. - Taka podwyżka zrujnuje ludziom domowe budżety – łapie się za głowę. Czy rzeczywiście, tych, którzy mają lokum w spółdzielniach i wspólnotach czeka ruina? Rząd chce gigantyczne podwyżki zatrzymać. W jaki sposób?

Czytaj też Podwyżkowy szok sądeckich przedsiębiorców. Nakręca się cenowo-płacowa spirala

Maciej Nagłoski  jest mieszkańcem budynku wspólnotowego przy ul. Zygmunta Augusta Limanowej. Informacjami o gigantycznej podwyżce rachunków za gaz jest przerażony. -  Do tej pory za ogrzewanie mieszkania płaciłem w granicach 200 złotych miesięcznie – mówił w rozmowie z „Sądeczaninem”. -   To jeszcze dało się jakoś przełknąć. Teraz spodziewamy się podniesienia kosztów do około tysiąca złotych. Mówię to na podstawie wyliczeń, które pojawiają się w mediach.

- To skandal – dodaje. -  Nikt nie będzie w stanie tego zapłacić. Taka podwyżka zrujnuje ludziom domowe budżety – łapie się za głowę. Czy rzeczywiście, tych, którzy mają lokum  w spółdzielniach i wspólnotach czeka ruina?  

Po tym, jak gruchnęła wieść, że mieszkańcy niektórych wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych otrzymują informacje o kilkusetprocentowych podwyżkach, choć Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził na ten rok taryfy wyższe o nieco ponad 50 procent,  wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin poinformował we wtorek w TVP Info,  że rząd przygotował rozwiązanie ustawowe tek kwestii.  - Spółdzielnie i wspólnoty zostaną co do zasady uznane za zbiory lokali mieszkalnych i w związku z tym automatycznie  będą objęte taryfami na gaz. Obowiązek zgłaszania w celu wyłączenia spod taryfy będzie dotyczył lokali użytkowych, sklepów itp. -  cytuje wypowiedź ministra money.pl.

W ocenie Sasina, takie ustawowe rozwiązanie powinno zostać przyjęte na następnym posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu. Przepisy mają obowiązywać wstecz, od początku stycznia. - To spowoduje, że Polacy będą bezpieczni, a skala podwyżek cen gazu będzie daleka od rynkowej. Będzie na poziomie 50 proc., tak jak dla wszystkich gospodarstw domowych – zaznaczył wicepremier.

Sasin przypomniał, że część gospodarstw domowych rozlicza się za gaz nie bezpośrednio, ale za pośrednictwem spółdzielni czy wspólnot mieszkaniowych. - Drastyczne, kilkusetprocentowe podwyżki cen gazu dla niektórych gospodarstw to efekt zaniedbania sprawy przez wspólnoty czy spółdzielnie, bo odpowiednie rozwiązania prawne istnieją – czytamy wypowiedź Sasina na łamach miney.pl.  Jak to załatwić od ręki? Rzecznik rządu Piotr Miller tłumaczył w Polskim Radiu, że każdy, kto indywidualnie realizuje potrzeby związane z energią,  jest objęty ochroną konsumencką.  Należy szybko zmienić taryfę, z której korzysta dana wspólna mieszkaniowa na taryfę indywidualną, wtedy te ceny będą diametralnie niższe. To wymaga zmiany umowy, której każdy może dokonać w tej chwili.

Przypomnijmy, że w grudniu prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził taryfę PGNiG Obrót Detaliczny dla gospodarstw domowych.

Tak zwani kuchenkowicze czyli używający gazu jedynie do przygotowywania posiłków, zapłacą więcej o 41 proc. czyli średnio o 9 zł netto miesięcznie.  Ci, którzy gazem ogrzewają wodę zapłacą więcej o 54 , czyli 56 zł miesięcznie. Za ogrzewanie domu gazem trzeba zapłacić więcej o 58 proc. co przełoży się na podwyżkę rzędu 174 zł  miesięcznie.

Trzeba zaznaczyć, że większość gospodarstw domowych, jeśli już wykorzystuje gaz jako nośnik energii, wykorzystuje go zarówno do ogrzewania domu, jak i w kuchni. Cena rachunku za gaz wzrośnie zatem znacząco, zwłaszcza że trwa sezon grzewczy.  ([email protected]) fot. jm Czytaj też Są już podatki po nowemu. Liczymy, ile pieniędzy zostanie nam w kieszeniach







Dziękujemy za przesłanie błędu