Dochody browaru z Grybowa szybują w górę

To już drugi rok z rzędu, w którym browar rośnie w tym tempie. W 2015 r. produkcja browaru osiągnęła poziom 10 tys. hektolitrów, a plan na kolejny rok zakłada podobne tempo wzrostu i osiągnięcie na koniec 2016 r. produkcji na poziomie 15 tys. hektolitrów. Przychody browaru za 2015 r. wyniosły 4,58 mln zł netto, co również oznacza wzrost o 50 proc. rok do roku (w 2014 r. było to 3,06 mln zł)

- Rok 2015 był bardzo ważny dla naszego browaru, ponieważ po osiągnięciu rentowności w 2014 r. mogliśmy dalej kontynuować dynamiczny rozwój na wielu płaszczyznach, między innymi  rozbudowy sieci sprzedaży, tworzenia nowych produktów, ale i pewnych ważnych aspektów produkcji - mówi Andrej Chovanec, dyrektor marketingu i członek zarządu Browaru Pilsweizer. – Nieustannie pracujemy nad takimi cechami naszego piwa jak nagazowanie, pienistość czy goryczka. Wiązało się to także w kilkoma ważnymi modernizacjami w browarze, co ostatecznie zadecydowało o tym, że zamknęliśmy rok 2015 niewielką stratą netto, jednak pozwoliło nam to zbudować bardzo silną pozycję wyjściową na rok 2016 i lata kolejne; m.in. jesteśmy gotowi do dalszego szybkiego zwiększania mocy produkcyjnej.

Jak podkreśla Chovanec, do wzrostu w 2015 r. w dużej mierze przyczynił się rozwój sieci sprzedaży, szczególnie w dużych miastach, na czele z Warszawą i Krakowem.  Dystrybucja Pilsweizera już w poprzednim roku objęła praktycznie wszystkie regiony kraju, z naciskiem na największe miasta, rok 2015 był poświęcony zarówno zwiększaniu obecności w tych miastach, jak i rozwojowi dystrybucji w nieco mniejszych ośrodkach. W 2015 roku dało się też zauważyć bardzo dynamiczne wzrosty sprzedaży w całym województwie Małopolskim, gdzie Pilsweizer jest jedynym regionalnym browarem.

- Siłą rzeczy jesteśmy w tym województwie mocno obecni od początku działalności, obserwujemy natomiast teraz, że konsumenci przez lata już przekonali się, że produkujemy dobre piwo i wręcz „żądają” od sklepów, by nasze piwa były na stałe obecne na półkach, co oczywiście przekłada się na nasz wzrost sprzedaży. Dodatkowo wprowadzenie górskich piw lokalnych  pod nazwą Zakopiańczyk, Piwniczańskie, Sądeckie, spowodowało także pewną modę na nasze piwa w tych miejscowościach i ich okolicach – dodaje Andrej Chovanec.

Pilzweiser zapowiada, że jeszcze w tym roku wprowadzi na rynek kolejne  piwne nowości.

Przeczytaj też Jak Andrej Chovanec i jego famme fatale zamordowali zemstę Grybowa 

(ami)

Fot: archiwum, Pilsweizer