Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 13 maja. Imieniny: Agnieszki, Magdaleny, Serwacego
24/04/2023 - 07:50

Emeryt jak terrorysta lub przestępca piorący brudne pieniądze. Nowe prawo nie szanuje danych osobowych

Emeryci otrzymujący pieniądze za pośrednictwem przekazów pocztowych są zbulwersowani. Teraz za każdym razem listonosz przed ich doręczeniem musi spisać dane osobowe, w tym numer PESEL. Tego wymagają nowe przepisy prawne po nowelizacji ustawy o zwalczaniu terroryzmu i przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy. Ustawodawca wydając je nie pomyślał chyba jednak że miliony bezbronnych osób - bo tylu emerytów odbiera swoje świadczenia za pośrednictwem poczty polskiej a nie na konto w banku - naraża ich na ryzyko przejęcia danych osobowych wystarczających chcociażby by podszywając się pod emeryta przez Internet zaciągnąć na niego wysoką pożyczę.

Przepisy są bezlitosne. Bez spisania takich danych z dowodu osobistego emeryta odbierającego pieniadze listonosz nie może wydać świadczenia, na które czeka emeryt.

Emerytura u listonosza: czy dane osobowe emeryta są dostatecznie chronione

Emeryci nie są tu zresztą wyjątkiem, Podobnie listonosz musi postąpić w przypadku każdej innej osoby odbierającej gotówkę w formie przekazu pocztowego. Taki wymóg - nie tylko zresztą na Pocztę Polską - nakładają znowelizowane przepisy ustawy o przeciwdziałaniu terroryzmowi oraz praniu brudnych pieniędzy.


Wcześniej na instytucje płatnicze już był nałożony taki obowiązek, ale dotyczył on obrotu kwotami rzędu dziesięciu tysięcy złotych. Jest jednak zasadnicza różnica między takim obrotem a wypłatą 2-3 tys. złotych emerytury. Za pośrednictwem listonosza emerytury i inne świadczenia z ZUS odbierają bowiem w przeważającej większości osoby najuboższe, a więc i o najniższych świadczeniach. Zamożniejsi, zwłaszcza przechodzący na emeryturę w ostatnich latach wybierają konto bankowe, które zresztą docelowo ma być jedynym miejscem, na które ZUS kierował będzie pieniądze.

Listonosz musi spisać emeryta co miesiąc

Zgodnie z obowiązującymi już od dawna przepisami wewnętrznymi Poczty Polskiej emerytura, renta lub inne świadczenia pieniężne dostarczane za pośrednictwem Poczty Polskiej muszą być wypłacone bezpośrednio do rąk adresata lub jego prawnego przedstawiciela albo pełnomocnika wyznaczonego zgodnie z przepisami prawnymi.  Teraz dodatkowo doręczyciel musi sprawdzić na podstawie dowodu osobistego tożsamość takiej osoby.

Nie ma znaczenia, że ją zna - w małych miejscowościach często jest to nawet bliższy lub dalszy krewny. Dodatkowo bowiem w dokumencie potwierdzającym doręczenie gotówki poza imieniem i nazwiskiem odbierającego pieniądze musi przepisać z dowodu osobistego numer PESEL.


Na dodatek listonosz musi to zrobić nie raz, ale za każdym razem kiedy przyniesie pieniądze.

Nowa emerytura u listonosza:  nikt nie zyskuje wszyscy tracą

Takie rozwiązanie powoduje konflikty. Przez wyłudzenia danych i zaciąganie pożyczek na skradzione dane osobowe, ostrzegani przed tym emeryci są wyczuleni na udostępnianie wrażliwych danych, w tym zwłaszcza PESEL. Dochodzi więc do scysji między emerytami nie chcącymi udostępnić danych a listonoszami - nie chcący mi w takiej sytuacji wydać im emerytury.

Jest niemal pewne, że w takiej sytuacji bardziej mobilni emeryci założą konto w banku i zlecą ZUS kierowanie emerytury na konto. Stracą na tym jednak także listonosze, którzy zwyczajowo przy doręczaniu pieniędzy otrzymują napiwek - dla wielu z nich to jest dodatkowe źródło dochodu motywujące do pracy w roli doręczyciela. ([email protected]) fot.pixabay © Materiał chroniony prawem autorskim







Dziękujemy za przesłanie błędu