Impulsy Newagu wcale nie takie super?
Sądeckie Impulsy wożą pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej w trójmieście od marca. Na sprzedaży dwóch supernowoczesnych składów Newag zarobił 30 mln złotych. O zaletach innowacyjnych pociągów rozpisywała się lokalna Gazeta Wyborcza.
- To konstrukcje najnowszej generacji, z którymi nie mieliśmy jeszcze do czynienia w Trójmieście. W Impulsach znajdują się też liczne gniazdka elektryczne, które umożliwią podróżnym podłączenie laptopa, czy podładowanie telefonu komórkowego. Posiadają też toalety obiegiem zamkniętym oraz z wydzielonym miejscem do przewijania niemowląt. Z każdego członu pociągu pasażer będzie mógł też wezwać pomoc przez wewnętrzny interkom (połączony z kabiną kierownika pociągu), a także połączyć się z darmową siecią - pisała gazeta.
Nie wszyscy jednak podzielają te zachwyty. Krytycznie o sztandarowym produkcie Newagu wypowiada się branżowy portal transport-publiczny.pl, który twierdzi, że choć jakość zakupionych Impulsów jest bardzo wysoka, to jednak pociągi nie spełniają oczekiwań pasażerów.
- Widać wyraźnie, że Impuls stał się oczkiem w głowie nowosądeckiego producenta i z każdą wyprodukowaną sztuką jest jeszcze ładniejszy. Na nic jednak stają się wysiłki producenta, gdy wymagania przetargu przygotowane przez zamawiającego nijak się mają do potrzeb pasażerów. Niestety, ten błąd popełniono w Trójmieście. Istnieje uzasadniona obawa, że zamiast poczuć poprawę komfortu podróży pasażerowie szczytowych kursów będą unikali pierwszych od ćwierćwiecza nowych pociągów SKM - czytamy w portalu.
Dlaczego? Zdaniem autora tekstu liczba drzwi pojazdu nie przystaje do jego długości, a w samym pociągu jest za mało miejsca na rowery .
- Rower się tam jednak nie zmieści, ponieważ w przygotowanym dla niego miejscu stanie automat biletowy. Drugie drzwi w pierwszym członie pojazdu uniemożliwiają jednoczesne wyjście lub wejście dwójki pasażerów, znajdują się tam bowiem windy dla niepełnosprawnych. Tuż obok jest bardzo duża, wypełniająca przestrzeń pasażerską, toaleta, przygotowana z myślą o osobach niepełnosprawnych - krytykuje Impulsy portal.
Autor tekstu utyskuje też na ogólną ciasnotę. Jego zdaniem już inauguracyjny przejazd tylko z zaproszonymi gośćmi (!) pokazał, że w pociągu jest zdecydowanie za mało miejsca.
Co jeszcze nie podoba się w sądeckich Impulsach?
Zastanawiam się również, czy ekstrawagancja w postaci gniazdek elektrycznych pod każdym siedzeniem pasażera to absolutna konieczność w pociągach, w których pasażerowie spędzają średnio 20-25 minut w drodze do pracy i szkół - czytamy w portalu, który jednak podkreśla , że nie ma w tym winy Newagu, bo sądecka firma wyprodukowała pociągi zgodnie ze specyfikacją określoną przez PKP Szybkie Koleje Miejskie Trójmiasto.
(ami)
fot: A.M