Jest decyzja. Wszystkie liczniki prądu idą do wymiany. Kto za to zapłaci?
Skąd te zmiany? Wszystko przez przyjętą przez Sejm nowelizację prawa energetycznego, razem z kompleksowym programem wymiany liczników energii elektrycznej, z których teraz korzystamy, na urządzenia inteligentne, pozwalające zdalnie monitorować zużycie energii.
Co na tym zyskamy? Jak tłumaczy Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, odbiorcy rozliczą się za energię według rzeczywistego jej zużycia, a nie według prognoz.
- Inteligentne opomiarowanie umożliwi także wprowadzanie nowych rozwiązań regulacyjnych, jak na przykład taryfy dynamiczne. Ułatwi również monitorowanie jakości energii elektrycznej w sieci elektroenergetycznej. Dla odbiorców będzie to ważne chociażby ze względu na skuteczne dochodzenie bonifikat za przerwy i niewłaściwą jakość dostarczanej energii – przekonuje Gawin.
Wymiana starych liczników na nowe będzie rozłożona w czasie, na siedem lat. Według wyliczeń resortu klimatu i środowiska, koszt jednego urządzenia to 360 złotych. Poniesie go dostawca energii, ale odbiorca może to odczuć w formie wyższych rachunków. Na koniec 2028 roku nowe liczniki mają być zainstalowane u co najmniej 80 procent klientów. ([email protected]) fot.pixaby
.