Już nie tylko kontrole. Jest nowy bat na kopciuchy w Sączu
Ludzie przestają się godzić na puszczanie z dymem ich zdrowia i coraz częściej korzystają z uruchomionego na stronie urzędu marszałkowskiego ekoformularza, który umożliwia przekazanie odpowiednim służbom informacji o kopciuchach. To jeden ze sposobów walki ze smogiem.
Niektórzy na kopciuchy skarżą się w straży miejskiej. - Reagujemy na każde zgłoszenie –mówił w rozmowie z „Sadeczaninem” szef sądeckich strażników Ryszard Wasiluk. - Jest telefon antysmogowy, ludzie osobiście przychodzą albo piszą maile, jest też formularz ekointerwencji na stronie urzędu marszałkowskiego
Czytaj też Tak wykurzamy turystów z Sądecczyzny. Internet grzeje się od komentarzy
Kto zostanie przyłapany przez gminną czy miejską straż na gorącym uczynku, może zostać ukarany mandatem w wysokości pięciuset złotych. Jeśli odmówi jego przyjęcia, sprawa może trafić do sądu i może skończyć się grzywną sięgającą pięciu tysięcy złotych.
Teraz właścicielom kopciuchów grożą nie tylko kontrole. Nowy pomysł na walkę ze smogiem ma ministerstwo klimatu.
Wszyscy właściciele domów i mieszkań będą musieli zgłaszać czym palą. Trzeba złożyć deklarację o sposobie ogrzewania pomieszczeń i podgrzewania wody. Ten sposób monitorowania opału ma wystartować zarazem uruchomieniem rządowego systemu, który jest w przygotowaniu.
Czytaj też Kto ma mocne nerwy, niech jedzie do Chełmca. Jest tam coś, co może przerazić
Jak to ma wyglądać w praktyce? Czytaj dalej na stępnej stronie kliknij TUTAJ