Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 29 maja. Imieniny: Benity, Maksymiliana, Teodozji
23/03/2022 - 18:35

To nie może się dobrze skończyć? Umowy zlecenia będą ozusowane

Mówi się o tym od kilku lat, ale jak na razie nic z tego nie wyszło. Czy rząd wreszcie zamierza sfinalizować ozusowanie umów zleceń i to niezależnie od osiąganych przychodów? Miałoby to nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku. Odpowiednie zapisy trafiły do Krajowego Programu Reform.

W pierwszym kwartale przyszłego roku rząd chce objąć wszystkie umowy zlecenia składkami na ubezpieczenie społeczne, niezależnie od osiąganych przychodów. Jak pisze prawo.pl takie regulacje znalazły się w Krajowym Programie Reform 2022/2023. Dokument trafił do uzgodnień, konsultacji i opiniowania. Otrzymali go partnerzy społeczni.

Rządowe plany krytykują eksperci. - Nie zostały sprecyzowane szczegółowe zasady planowanego oskładkowania, jednak jeśli przyjąć, że faktycznie ma być ono pełne to oznacza, że ubezpieczenie chorobowe na zleceniu będzie miało charakter nie jak dotychczas dobrowolny, ale obowiązkowy – mówi cytowany przez prawo.pl Antoni Kolek, prezes spółki Instytut Emerytalny.

Czytaj też Cuda w skarbówce? W kilka dni zwracają nadpłaty PIT i podatku VAT  

Jego zdaniem pełne oskładkowanie oznacza też, że studenci zapłacą składki od otrzymywanego wynagrodzenia z umowy zlecenia, co  dotychczas cechowało się to dobrowolnością.  Nowe regulację  dotkną także tych, którzy wykonują kilka umów jednocześnie.  Zniesione zostaną zbiegi tytułów pozwalające na dobrowolne oskładkowanie drugiej i kolejnych umów – wylicza Kolek i podkreśla, że po wdrożeniu Polskiego Ładu, w którym umowy zlecenia zostały wyłączone z ulgi dla klasy średniej, kolejnym krokiem na obniżenie opłacalności tej formy wykonywania pracy ma być pełne oskładkowanie.

Tak naprawdę dla wszystkich zleceniobiorców zmiany będą oznaczały konieczność zapłacenia 13,71 proc. składek na ubezpieczenia społeczne od podstawy wymiaru składek –stwierdza na łamach serwisu Przemysław Hinc, doradca podatkowy i członek zarządu w kancelarii PJH Doradztwo Gospodarcze.

Jak wskazuje ekspert wydaje się, że to niewiele, ale swoją część składek będą musieli dopłacić też zleceniodawcy. To oznacza, że wynagrodzenie na rękę będzie mniejsze. - W efekcie więcej zleceniobiorców będzie przechodziło do szarej strefy, biorąc część wynagrodzenia „pod stołem”,  bo nie będzie im zależało na ozusowaniu wynagrodzenia uzyskiwanego tylko przy okazji, niezależnie od pensji. Zdaniem Hinca inni z kolei  będą wypychani na działalność gospodarczą, w tym najczęściej opodatkowaną ryczałtem.

Czytaj też Sądeckie na L-4. Miliony zwolnień lekarskich i straty dla firm. Co nam dolega? 

- To będzie oczywiście wymagało każdorazowo przeanalizowania indywidualnej sytuacji takiego byłego zleceniobiorcy, na jaką formę opodatkowania się zdecyduje. Wobec podniesienia kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł może okazać się, że dla wielu osób korzystniejsze niż ryczałt będzie na przykład opodatkowanie na zasadach ogólnych, zwłaszcza gdy będą w stanie wykazać się znacznymi kosztami – tłumaczy ekspert.

czytaj też Pracownik w spódnicy z niższą pensją. Idzie koniec dyskryminacji kobiet w Sączu?

Jak jest teraz? Zgodnie z obecnymi przepisami jeśli z pierwszej umowy zatrudnieni opłacili składki od co najmniej minimalnego wynagrodzenia, od kolejnych umów płacą już tylko składkę zdrowotną i przez to otrzymują na rękę wynagrodzenie wyższe o około 30 proc. Pełne oskładkowanie przychodów oznacza jednak nie tylko zwiększenie kosztów ich zatrudnienia dla przedsiębiorców, ale także zmniejszenie wypłaty dla zleceniobiorcy. ([email protected]) fot.jm






Dziękujemy za przesłanie błędu