Nowoczesny design a za płotem grajdoł, czyli osiedle Wojska Polskiego
- Oglądałem ostatnio mieszkanie w budynku, w którym do niedawna działał SPAR. Mieszkanie owszem, niczego sobie i może bym się zdecydował na zakup, gdym nie zobaczył tego, co widać z okna. Głęboki PRL. Zaniedbane pawilony, z których część nawet stoi pusta. Zniszczone chodniki. Dowiedziałem się, że ten teren należy do Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Byłem bardzo zaskoczony, bo przecież to chyba największa i najbogatsza spółdzielnia a nie stać jej na to, żeby ten teren po ludzku urządzić?
O wyjaśnienia poprosiliśmy zastępcę prezesa Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która jest właścicielem tego terenu.
Zobacz też: Nowy Sącz: Przed wakacjami rusza hotel Ibis z Sędziwojem jako patronem
- Teren jest nasz, a dokładnie w naszym wieczystym użytkowaniu, ale pawilony już nasze nie są. Należą do przedsiębiorców, którym tylko poddzierżawiamy grunty. To oni dbają o ich utrzymanie i remontują w miarę swoich możliwości. W sumie jest osiem pawilonów w tym miejscu - mówi Ryszard Jasiński.
Tym samym GSM nie ma wpływu na wygląd tego miejsca. Najemcy gruntów płacą na czas, dlatego spółdzielnia nie powodów by interweniować. Ile Grodzka zarabia na dzierżawie?
- To tajemnica handlowa - zastrzega Jasiński.
Zobacz też: Nowy Sącz: Osiedle Wojska Polskiego przeżywa boom inwestycyjny?
- Proszę pani, tu już tyle rzeczy się otwierało, ale jak mają się utrzymać jak zaraz obok Biedronka a kilkaset metrów dalej Real? Nawet SPAR padł po kilku miesiącach a to sieciówka. Nie ma się co dziwić, że nikogo nie stać na to, żeby tu jeszcze jakieś pieniądze w remont pakować - usłyszeliśmy od mieszkańca jednego z bloków przy Rokitniańczyków.
Ewa Stachura [email protected] Fot.: UM w NS