Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 20 maja. Imieniny: Bazylego, Bernardyna, Krystyny
08/10/2012 - 09:25

Obwodnica Chełmca: gmina czeka na decyzję środowiskową

Skąd gmina Chełmiec weźmie 120 milionów złotych na budowę drogi z Kurowa do Chełmca i przeprawy przez Dunajec? - Wystarczy 30 procent wkładu, resztę dołoży Unia Europejska – uważa wójt Bernard Stawiarski, który postanowił nie czekać na pieniądze i już ubiega się o decyzję środowiskową dla tej inwestycji.
Gmina chce sama wybudować ponad 7 kilometrów drogi prowadzącej z Kurowa do Chełmca. Koszt inwestycji oszacowano na około 100 milionów złotych. Chełmiec chce też zbudować most z Wielogłów do Marcinkowic, który rozładuje ruch na moście heleńskim w Nowym Sączu. W projekcie pod nazwą „Budowa obwodnicy Chełmca wraz z estakadą przez Dunajec” zaznaczono, że droga ma mieć parametry drogi krajowej i prowadzić do estakady nad Dunajcem.
Realizacja tych inwestycji ma poprawić dojazd do Nowego Sącza i odciążyć obecną przeprawę przez Dunajec, a co zatym idzie poprawić wjazd do stolicy regionu dla wszystkich jadących z terenu Małopolski Zachodniej. 
Pomysł samorządowców z Chełmca trafił już do Subregionalnego Banku Projektów, mających stworzyć Subregionalny Program Rozwoju na lata 2014-2020. Dzięki temu gminy będą mogły pozyskać środki na najważniejsze inwestycje. Wkrótce projektami i oceną ich realności zajmie się forum subregionalne, złożone z przedstawicieli różnych środowisk (samorządy, przedsiębiorcy, organizacje pozarządowe), które powoła Urząd Marszałkowski.
– Zgłoszone projekty nie będą musiały przechodzić skomplikowanej procedury konkursowej. Potraktujemy je priorytetowo, oczywiście w ramach środków, które otrzymamy z Brukseli. Na wzór kontraktu spisanego z rządem na realizację programu regionalnego w Małopolsce, chcemy znaczną część tego programu przekazać niżej i w ramach konsensusu ustalić priorytety, które powinny być zrealizowane – podkreśla Marek Sowa, marszałek Małopolski.
W Chełmcu sprawa traktowana jest bardzo poważnie. - Gmina, jako główny realizator inwestycji, już wystąpiła o decyzję środowiskową dla tego przedsięwzięcia. To zwiększałoby wydatnie szanse na dofinansowanie tej kluczowej dla regionu inwestycji o charakterze ponadlokalnym – mówi wójt Stawiarski.
Gmina optymistycznie zakłada, że decyzja zostanie wydana do końca tego roku, jednak niewykluczone, że procedura może się przeciągnąć o kolejne miesiące. Największym problemem będą jednak pieniądze, bo przy unijnym wsparciu niezbędny jest wkład własny gminy na poziomie 30 procent. - Rocznie na inwestycje z środków własnych moja gmina przeznacza ponad 20 mln zł. Ponadto jest jedną z najmniej zadłużonych gmin w powiecie nowosądeckim, więc zabezpieczenie wkładu własnego nie byłoby dużym wyzwaniem – przekonuje Stawiarski.

BOS
Fot: arch.
 






Dziękujemy za przesłanie błędu