Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 4 maja. Imieniny: Floriana, Michała, Moniki
27/12/2012 - 12:28

Ponad pół miliona na podwyżki dla pracowników MODR

21 grudnia, na ostatniej w tym roku sesji zebrał się Sejmik Województwa Małopolskiego po to, żeby zająć się finansami Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Trzeba było zmienić plan finansowy, bo brakowało m.in. ponad pół miliona złotych na podwyżki i nowe etaty dla MODR, któremu szefuje były poseł Bronisław Dutka (PSL). Marek Kwiatkowski (PiS), były dyrektor tej instytucji, a dziś szef Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Nawojowej twierdzi, że on pod taką decyzją by się nie podpisał.
Tuż przed świętami radni zebrali się, aby podjąć trzy uchwały: w sprawie zmiany planu finansowego na rok 2012 dla MODR, zatwierdzenia planu finansowego dla tej instytucji w przyszłym roku oraz programu jej działalności. Wcześniej wszystkie trzy uchwały otrzymały pozytywną opinię Komisji Rolnictwa i Modernizacji Terenów Wiejskich.
Małoplska finansuje ponad połowę wydatków tej instytucji. Jej dyrekcja z ulgą przyjęła więc decyzję radnych o zmianie w finansach na rok 2012, po tym, gdy z końcem roku okazało się, że pieniędzy zabrakło m.in. na 10 nowych etatów oraz na podwyżki (jesienią ponad 300 tys. zł oraz dodatkowo ponad 230 tys. zł z powodu dodatkowych zadań realizowanych przez MODR).
W sumie daje to ponad pół miliona podwyżki dla pracowników w roku 2012 i zmianę kosztów dla MODR z 8 mln 920 tys. zł na 9 mln 660 tys. zł.
Nie podoba się to Markowi Kwiatkowskiemu, radnemu powiatu nowosądeckiego z ramienia PiS, byłemu dyrektorowi MODR (przegrał w konkursie z Bronisławem Dutką, który szukał pracy po tym, jak poniósł klęskę w wyborach parlamentarnych).
Dziś Kwiatkowski jest dyrektorem Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Nowym Sączu (siedziba w Nawojowej) i przyznaje, że z niepokojem przyjmuje te informacje.
- Ja nie dopuściłbym do wzrostu zatrudnienia i większych wydatków na pensję w sytuacji, gdy mamy recesję. Niezręcznie jednak krytykować mi te poczynania, bo ktoś mi zarzuci, że odgrywam się  na dyrektorze za przegrany konkurs, co jest oczywiście nieprawdą. Dodam tylko, że Nawojowa nie zyska po zmianach ani jednego etatu – zaznacza.
Więcej można się dowiedzieć od osób, które nie chcą wypowiadać się po nazwiskiem.- Sejmik zwołano błyskawicznie i  niemal z godziny na godzinę ściągnięto radnych. Nic innego na tej sesji nie było w planie obrad. Doszło przy okazji do sporej awantury. Nie wszystkim podobało się bowiem odkładanie tej sprawy na ostatnią chwilę. Kolejne etaty to już skandal. Rozdzielono je według klucza partyjnego z korzyścią dla PSL, kosztem fachowców - twierdzi nasz rozmówca.
Inną kwestią, którą zarzuca się MODR to niedostateczne sięganie po unijne fundusze, na czym tracić mieliby rolnicy pozbawieni w ten sposób szans na szkolenia i wsparcie merytoryczne w większym zakresie niż jest to obecnie.
Te zarzuty kategoryczne odrzuca Zbigniew Tomaszek, wicedyrektor MODR.
- To nieprawda, że był jakiś klucz partyjny. Potrzebowaliśmy 10 stażystów, bo wkrótce część pracowników odejdzie na emerytury. Sejmik musiał się zebrać, bo inaczej nie moglibyśmy funkcjonować. Zmiany poczynione w budżecie musiały być uchwalone, żeby się zamknął bilans – twierdzi Tomaszek, który podkreśla, że część decyzji o wzroście płac należy także do byłego dyrektora Kwiatkowskiego. - Co prawda chodzi o ten rok, ale to konsekwencja decyzji poprzedniego dyrektora. Zresztą podwyżki, które otrzymali pracownicy nie są wysokie, a w następnych latach i tak czekają nas cięcia: będzie mniej pracowników i pieniędzy – dodaje.
Przy okazji radni sejmiku uchwalili też zasady dofinansowania MODR na przyszły rok: dotacja dla tej instytucji będzie mniejsza o 200 tysięcy złotych.

BOS
Fot: arch, UWMW
 






Dziękujemy za przesłanie błędu