Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 6 maja. Imieniny: Beniny, Filipa, Judyty
06/03/2022 - 15:20

Rośnie presja płacowa. Czy firmy w Nowym Sączu dadzą podwyżki?

Podwyżki w 2021 roku nie zahamowały malejącej satysfakcji Polaków z aktualnego wynagrodzenia, a presja płacowa utrzyma się – wynika z najnowszej edycji badania „Monitor Rynku Pracy”. Dane pokazują, że ponad połowa pracowników nie otrzymała podwyżek w zeszłym roku, a jedna czwarta jest niezadowolona ze swoich wynagrodzeń. Spośród tych, którzy dostali wyższe pensje, 41 proc. uważa, że wzrost był mniejszy niż się spodziewali. Jednocześnie połowa ankietowanych spodziewa się podwyżek w tym roku.

Oczekiwania zarobkowe Polaków rosną i wiele wskazuje na to, że w 2022 roku presja płacowa utrzyma się. 50 proc. pracowników spodziewa się podwyżek w najbliższym czasie. Jednocześnie 42 proc. nie zamierza o nią prosić przełożonych. Jedna czwarta twierdzi, że może zostać źle odebrane przez pracodawcę, 18 proc. z kolei obawia się reakcji swojego bezpośredniego szefa lub szefowej. Niemal co trzeci badany planuje jednak rozmawiać z managerem o podwyżce.  Głównym powodem są rosnące ceny towarów i usług (65 proc.). Połowa uważa też, że podwyżki im się należą ze względu na wysoką jakość wykonywanej przez nich pracy.

Czytaj też Mimo zarazy tym biznesem nadal kręcą w naszym regionie miliony ludzi  

Powodem utrzymania się presji płacowej może być fakt, że w 2021 roku podwyżki dostało jedynie 45 proc. badanych. Przed pandemią ten odsetek sięgał 54 proc. Jedynie osobom zatrudnionym na umowę o pracę na czas nieokreślony w 2021 roku wzrosła pensja w więcej niż połowie przypadków (54 proc.).

– Zauważalna presja płacowa występowała zanim jednym z głównych kontekstów oceny zmiany płac i kosztów pracy stała się inflacja. Wystarczy wspomnieć, że w marcu 2021 roku inflacja wynosiła 3,2 proc. rok do roku, a wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw – 8,0 proc. r/r, czyli był wyższy o 4,8 punktu procentowego wyższy. Przez kolejne trzy miesiące ta różnica wynosiła ponad 5 punktów procentowych i dopiero wtedy inflacja zaczęła doganiać wzrost płac -  wylicza Łukasz Komuda, ekspert ds. rynku pracy w Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych,

 - W październiku różnica wynosiła już tylko 1,6 pkt proc. Dopiero w końcówce roku wzrost płac przyśpieszył i w grudniu 2021 roku wzrost płac sięgnął 11,2 proc. (o 2,6 pkt proc. więcej niż inflacja). Tylko w dwóch sektorach gospodarki wzrost płac był niższy niż inflacja (obsługa rynku nieruchomości i budownictwo), za to w trzech przewyższał inflację o ponad 5 punktów procentowych (handel; naprawa pojazdów samochodowych, zakwaterowanie i gastronomia oraz informacja i komunikacja) – Dodaje Komuda.

Podwyżki otrzymało niemal trzech na pięciu przedstawicieli kadry kierowniczej średniego szczebla oraz mistrzów i brygadzistów, a także prawie połowa przebadanych specjalistów z wyższym wykształceniem, kadry zarządzającej i kierowców. Najrzadziej rosło wynagrodzenie pracowników biurowych i administracyjnych (35 proc.). Wzrosty pensji najbardziej widoczne były w 2021 roku w przemyśle, opiece zdrowotnej i pomocy społecznej (po 56 proc.), a także transporcie i logistyce (54 proc.). Częściej niż średnia podwyżki dostawali też pracownicy ochrony (54 proc.) oraz telekomunikacji i IT (49 proc.). Najrzadziej z kolei pracownicy handlu detalicznego i hurtowego (36 proc.), hotelarstwa i gastronomii (35 proc.) oraz edukacji (30 proc.).

Czytaj też Ceny za tankowanie w Sączu zwalają z nóg. Gdzie jest najdrożej, gdzie taniej  

— Trudno porównywać sytuację w zakresie podwyżek w ubiegłym roku i w okresie sprzed pandemii. Miniony rok nadal stał pod znakiem pandemii Covid-19, mimo, że firmy dostosowały się do zmieniających się dynamicznie warunków funkcjonowania. Przez część tego okresu rozważane były ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej, dla niektórych pracodawców to był czas nadrabiania strat z 2020 roku, np. w gastronomii czy turystyce – mówi Monika Fedorczuk, ekspertka rynku pracy Konfederacji Lewiatan.

- Niektórzy pracodawcy odłożyli na styczeń 2022 roku decyzje o podwyżkach w obawie przed skutkami Polskiego Ładu i licząc się z koniecznością uzupełnienia obniżki wynagrodzenia netto pracowników w związku ze zmianami podatkowymi. W mojej ocenie, jak na rok w którym nadal odczuwalne są skutki pandemii, wynik wskazujący na to, że 45% badanych uzyskało podwyżkę, to znak, że pracodawcy próbują ograniczać rotację pracowników poprzez zwiększanie ich wynagrodzeń w obawie przez potencjalnymi problemami z obsadzeniem powstałego wakatu – podkreśla Fedorczuk

Spora grupa pracowników jest też rozczarowana wysokością podwyżek. 46 proc. pracowników otrzymało podwyżki takie, jakich się spodziewało. Jednak niemal tyle samo, bo 41 proc., jest rozczarowanych swoimi podwyżkami, a niemal połowa z tej grupy uważa, że ich podwyżki były zdecydowanie niższe wobec oczekiwań. Jeśli chodzi o wysokość podwyżek wśród tych, którzy je otrzymali, to zdecydowanie najczęściej sięgały 5-10 proc. (42 proc.). Ponad jedna czwarta pracowników (27 proc.) otrzymała mniej niż 5 proc. Podwyżki w wysokości 10-205 proc.  trafiły do 18 proc. pracowników, a powyżej 20 5 proc.  – 5 proc. zatrudnionych. Wysokość podwyżek była związana z wiekiem i wykształceniem – najwyższe otrzymywali młodsi i lepiej wykształceni.

Pomimo rozczarowania podwyżkami w 2021 roku 43 proc. ankietowanych jest zadowolonych ze swoich obecnych zarobków, ale od kilku lat ten odsetek systematycznie spada (w 2019 roku wynosił 48 proc.). Ze swojej aktualnej pensji niezadowolonych jest 26 proc. badanych. Najbardziej zadowoleni z płac są przedstawiciele kadry zarządzającej (68 proc.), kierownicy średniego szczebla (59 proc.), kierowcy (52 proc.) i specjaliści z wyższym wykształceniem. Najmniej – inżynierowie (10 proc.). Jeśli chodzi o branże, to najwięcej pracowników zadowolonych z wynagrodzeń jest w telekomunikacji i IT (49 proc.) oraz w transporcie i logistyce, a także w branży finansowej i ubezpieczeniowej (po 47 proc.).

Czytaj dalej na następnej stronie







Dziękujemy za przesłanie błędu