Ruinę zamienili w cudo. Skończyli remont wieży pałacu w Nawojowej [ZDJĘCIA]

Zniszczony za czasów komuny pałacowej w Nawojowej, odzyskuje dawny blask. Od strony dziedzińca wygląda jak za czasów swojej świetności. Po odpadających, przeżartych wilgocią tynkach i ponurej szarej elewacji nie ma już śladu. Tę część renowacji budowli udało się skończyć pod koniec sierpnia. Potem budowlańcy zabrali się za remont wieży. Właśnie skończyli. To prawdziwe cudo.  

Czytaj też Co skrywa Pałac Stadnickich w Nawojowej. Remont odsłania tajemnice [FILM, FOTY]

Posadowiona na skarpie wieża mierzy dwadzieścia osiem metrów. Budowlańcy musieli być niemal jak akrobaci, pracowali w specjalnych szelkach. Kierownik budowy Paweł Dzięgiel z firmy Erbet przyznaje, że to było skomplikowane pod względem logistycznym przedsięwzięcie.

- Najtrudniejszy był montaż rusztowania i rekonstrukcja kamieni, którymi wieża była obłożona na dole i które częściowo były przykryte tynkiem.  Niełatwe było też zrobienie gzymsów, nie mówiąc już o transporcie materiałów – mówi Dzięgiel.

Wieża pyszni się teraz swoim blaskiem, co więcej pojawił się na niej zegar, który wybija godziny. Po ilu latach czasomierz wrócił na swoje miejsce i kiedy zniknął, na to pytanie nie udało się znaleźć odpowiedzi.

Czytaj też Jak wskrzesili tajemniczy zegar z pałacowej wieży w Nawojowej [ZDJĘCIA]

- Próbowaliśmy to ustalić, ale ci, którzy żyją i pamiętają zamek sprzed wojny, twierdzą, że go tam nie było – wyjaśniał w rozmowie z „Sądeczaninem” Krzysztof Kron, wiceprezes zarządu spółki Pałac w Nawojowej, który nadzoruje remont budowli. -  Dowodem na to, że na wieży był, jest jedynie rycina z dziewiętnastego wieku.

Spadkobierca Stadnickich, hrabia Andrzej Mańkowski, który jest teraz właścicielem pałacu, zdecydował, że zegar wróci na swoje miejsce i tak jak kiedyś będzie wydzwaniał godziny mieszkańcom Nawojowej.

Co dalej z renowacją zabytkowej budowli? Epidemia koronawirusa, zahamowała prace przy niejednej inwestycji.

- Ta nietypowa sytuacja, z którą przychodzi nam się mierzyć rodzi konieczność spojrzenia na zagadnienia bezpieczeństwa i higieny pracy w inny, nieszablonowy sposób i dostosowania się do nowej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy –mówi Krzysztof Kron.  - Dodatkowo specyficzna sytuacja występuje przy pracach budowlanych w obiekcie zabytkowym, znajdującym się pod ochroną konserwatora zabytków.

Roboty będą prowadzone nadal, ale przy zachowaniu obowiązujących procedur. Pracować może nie więcej niż czterech budowlańców i czterech pracowników zajmujących się renowacją wewnątrz pałacu.

- Takie ograniczenia zostały wprowadzone na okres trzech miesięcy, do 30 czerwca – dodaje Kron.

Budowlańcy zajmują się teraz montażem stolarki okiennej, która została poddana renowacji i remontem elewacji skrzydła północno-wschodniego i zachodniego. 

[email protected] fot. Pałac w Nawojowej