Słowacy zaczynają budowę mostu na Popradzie. Nie czekają na nas
Jak podało Radio Kraków, 15 lutego w starostwie w Starej Lubowni otwarto koperty z ofertami firm, które przystąpiły do przetargu na budowę mostu. Inwestycja może ruszyć już w maju.
– Proces oceny jest trudny, ponieważ wielu kandydatów złożyło swoje oferty. Ale biorąc pod uwagę procedury i jeśli nie pojawią się protesty, to zakładamy rozpoczęcie prac w maju lub czerwcu – zapowiedział Peter Zemba, wójt Mniszka.
Na swoją część inwestycji, czyli na most, Słowacy zdobyli 20 milionów euro unijnej dotacji i od dawna byli gotowi do jej rozpoczęcia. Nie mogli dłużej czekać, bo groziło im to utratą środków UE. Za zwłokę odpowiedzialna jest Polska – dzięki staraniom samorządowców i parlamentarzystów z Sądecczyzny poprzedni minister infrastruktury obiecał 120 mln zł na sfinansowanie dróg wraz z rozjazdami do przeprawy przez Poprad, ale decyzja wciąż nie zapadła. Słowacy zapowiadają, że jeśli Polska nie wywiąże się ze zobowiązań, to złożą na nasz kraj skargę do Komisji Europejskiej.
– Słowacy zaufali jednak pisemnej deklaracji, że w drugim kwartale tego roku pieniądze w końcu się znajdą – zapewnił burmistrz Piwnicznej Edward Bogaczyk.
– Wszyscy o te pieniądze zabiegają, poseł Marian Cycoń i ja też. Podczas Komisji Gospodarki przedstawiciel Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad powiedział, że mają 60 mln zł, bo nie wszystkie środki trzeba wyłożyć od razu, i czekają tylko na zgodę ministra. Wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz był za – uspokaja senator Stanisław Kogut.
O rozmowach posła PO Mariana Cyconia i burmistrza Piwnicznej Edwarda Bogaczyka czytaj: Jak wywalczyć pieniądze na most między Piwniczną a Mniszkiem?
Czytaj też: Ministrze Rostowski, daj 125 mln na most Piwniczna-Mniszek! oraz Most w Piwnicznej. Politycy naciskają na rząd: dajcie 125 mln
(BW)
Fot. archiwum