Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 29 kwietnia. Imieniny: Hugona, Piotra, Roberty
26/10/2012 - 05:16

W 10 lat zwolnili 500 osób, a koszty wyższe niż przychody

Szpital Specjalistyczny im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu wydaje więcej niż zarabia, choć w kilka lat zwolnił blisko pół tysiąca pracowników. – Planujemy kolejne inwestycje, na które trzeba będzie zaciągnąć kredyty - zapowiada dyrekcja tej placówki.
Gdyby nie udzielanie świadczeń zdrowotnych ponad limit to sądecki szpital miałby problem z utrzymaniem finansowej płynności. Lecznica ma też długi, ale jak zapewnia jego dyrekcja sytuacja jest stabilna a oprocentowanie spłat korzystne. Takie informacje uzyskali członkowie Komisji Ochrony Zdrowia Sejmiku Województwa Małopolskiego podczas wyjazdowego posiedzenia w Nowym Sączu.
Jeszcze do 2006 roku nowosądecki szpital notował przychody w wysokości ok. 60 mln zł w ostatnich latach pieniędzy jest już więcej: ok. 80 mln zł. W tym roku, na koniec sierpnia, zaksięgowano 61 mln zł. Problemem są jednak ponoszone koszty.
- Do tej pory też wyniosły nieco ponad 61 mln zł, co w rezultacie, w ogólnym bilansie przyniosło różnicę na minus w wysokości 543 tys. zł – przyznaje Wojciech Michalik, dyrektor finansowy szpitala.
Sytuację ratuje jednak wartość świadczeń ponad limitem w wysokości 622 tys. zł, dzięki czemu udaje się domknąć budżet.
Jak zapewnia dyrektor szpitala Artur Puszko nie ma powodów do obaw o kondycję finansową.
- W 2011 roku ukazał się raport departamentu audytu i kontroli Urzędu Marszałkowskiego, który wykazał, że działania dyrekcji przyczyniły się do poprawy kondycji finansowej naszego szpitala oraz zabezpieczenia jego prawidłowego funkcjonowania. Stwierdzono brak zajęć komorniczych, udrożnienie zakupów i dostaw np. leków – podkreśla dyrektor Puszko.
Dyrektor tłumaczy, że zaciągnięte kredyty na niezbędne inwestycje nie destabilizują budżetu, a dzięki ciężkiej pracy działu finansowego sądeckiego szpitala udało się nawet uzgodnić korzystne zasady spłaty należności. - Wszystko przez tzw. subrogację, która przyczyniała się do konsolidacji zadłużenia, które przez 10 lat będzie na stałym poziomie i się nie zmieni. Dokonaliśmy korzystnej konwersji długów na kwotę 21,6 mln zł – wyjaśnia.
Stosowne zapisy w umowie zabezpieczają placówkę na wypadek problemów ze spłatą kredytów. - W takiej sytuacji wierzyciel nie może postawić całej kwoty w stan natychmiastowej wymagalności, a jedynie raty, które zostały spłacone w terminie - dodaje dyrektor Michalik.
W sądeckim szpitalu systematycznie spada natomiast zatrudnienie. Od czasu prowadzonej  restrukturyzacji  (zaczęła się w 2001 r.) ubyło już blisko pół tysiąca pracowników. Pozbyto się m.in pań obsługujących szpitalne windy.
- Koszty osobowe mamy dlatego bardzo niskie, wydatki na pracowników to zaledwie 57, 4 proc. całości – podkreśla dyrektor Puszko.
Zakończona niedawno budowa Centrum Onkologii pochłonęła 45 mln zł. Zakup wyposażenia sfinansowany zostanie ze środków rządowych wyniesie natomiast 35 mln zł. Przyszli pacjenci oraz lekarze czekają już na sprzęt, niezbędny by ten oddział, otwarty niecały tydzień temu mógł w pełni funkcjonować.
- Postaram się, żaby już na najbliższym posiedzeniu Sejmiku Wojewódzkiego podniesiono kwestię doposażenia tego Centrum - deklaruje Wojciech Kozak, wicemarszałek województwa.
To nie koniec rozbudowy szpitala. - Będziemy brać kolejne kredyty na nowe inwestycje, na przykład na termomodernizację budynku – zapowiada Michał Rolka, zastępca dyrektora do spraw administracyjnych. Trwające obecnie inwestycje to montaż kotłowni, solarów, zakup wyposażenia dla potrzeb zakładu radioterapii oraz ucyfrowienie szpitala.

BOS
Fot: BOS
 






Dziękujemy za przesłanie błędu