Zamkną drogę na Juście. Będzie komunikacyjny koszmar zamiast Sądeczanki
Podróż z Nowego Sącza do Brzeska to droga przez mękę. Będzie jeszcze gorzej. Nawet na pół roku zostanie zamknięty fragment drogi krajowej nr 75 na górze Just. W czerwcu ruszą prace związane ze stabilizacją osuwiska i remontem zniszczonej jezdni.
Czytaj też Zanim zbudują tunelu pod Justem, najpierw będzie stabilizacja osuwiska i rozbudowa drogi w Tęgoborzy
Kierowcy na te wieści łapią się za głowy.
- No to czekają nas korki. Lepiej zabraliby się za budowę sądeczanki i tunelu pod Justem. Ten remont to jak przykładanie plastra na wielką ranę - mówi Krzysztof Oleksy, który dojeżdża do pracy w Brzesku.
- Głowa człowieka od tego wszystkiego boli. Nie remontują źle, remontują też źle. Trzeba to będzie jakoś przeżyć - mówi inny kierowca.
Czytaj też No nie! Ministrowi zachciało się kolejnego wariantu. Nie będzie tunelu pod Justem?
Po tym, jak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obwieściła, że samorządowcy i lokalni politycy osiągnęli kompromis i zaakceptowali wybrane dwa warianty ekspresówki do Brzeska, zakładające budowę tunelu po Justem,
- Czynne osuwisko w Tęgoborzy ciągle niszczy jezdnię i zagraża bezpieczeństwu kierowców. Naprawy, wykonywane w ciągu ostatnich kilku lat były tylko doraźne i w ciągu ostatnich sześciu lat pochłonęły miliony złotych - wyjaśnia rzeczniczka małopolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad Iwona Mikrut. - Trzeba więc zrobić remont generalny.
Wszystkie roboty mają w sumie potrwać blisko dziesięć miesięcy, bo jak tłumaczy rzeczniczka drogę trzeba będzie rozebrać do zera, wybudować od nowa i wzmocnić betonowymi palisadami. Powstanie też odwodnienie jezdni poprzez budowę systemów drenaży, studni i rowów odprowadzających wodę.
czytaj też Nasze musi być na wierzchu? Łososina chce zmieniać przebieg „Sądeczanki”
Umowa z wykonawcą jest już podpisana. Stabilizacja osuwiska na Juście na długości 1,7 kilometra ma kosztować 46 mln złotych.
[email protected] fot. GDDKiA
.