Niskowa: dziesięciolecie Wieczystej Adoracji NS zwieńczone integracyjną agapą [ZDJĘCIA]

Mocnym akcentem zakończył się parafialny festyn integracyjny z folklorem w niskowskiej parafii w minioną niedzielę 18 czerwca. Bezpośrednio poprzedziła je sobotnia wizyta kanonicza ks. biskupa Leszka Leszkiewicza.

Jak podkreślają organizatorzy, inspiracją dla wydarzenia była potrzeba kontynuacji radosnego przeżywania oktawy czerwcowej. Jego mottem z kolei stały się słowa zaczerpnięte z Pisma Świętego: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy..." będące wyrazem zaproszenia do zapisania się na godzinę Wieczystej Adoracji, która nieprzerwanie odbywa się w kościele parafialnym w Niskowej.

Na placu nieopodal kościoła w sąsiedztwie Domu Zakonnego Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego zgromadziły się liczne rzesze parafian, ale także gości przyjezdnych.

Była to doskonała okazja, by zamanifestować swe zamiłowanie do wartości rodzinnych, a także przywiązanie do folkloru, który był podczas wydarzenia szeroko obecny.

Jak rozpisywaliśmy się wcześniej, Niskowa to przykład wioski, w którym nawet duszpasterze zakładają, bądź to odświętne stroje lachowskie, bądź jego elementy. Każdy, kto spotkał w tym dniu księdza proboszcza Krzysztofa Prokopa oraz księdza wikariusza Filipa Ciurę, mógł się o tym przekonać.

Nie zabrakło konkursu piosenki regionalnej. W starszej kategorii w szranki stanęła mocna ekipa gospodyń z Klubu Seniora w Niskowej.

Równie dobrze radziła sobie drużyna oldbojów "Gospodarzy z Niskowej" oraz dwa rodzinne tria, które to zdaniem komisji oceniającej najlepiej się zaprezentowały.

Dorosłym osobom przysłuchiwały się dzieci, które wydaje się, że czerpały same z nich inspiracje i wzięły udział w zmaganiach, same z resztą wykonując stare ludowe przyśpiewki.

Jeśli idzie o najmłodszych, to na scenie pojawili się zarówno wokaliści jak i wirtuozi instrumentów.

Nie zabrakło występu Zespołu Regionalnego "Niskowioki" działającego pod kierownictwem pana Jana Smolenia. Choreografki tego zespołu udzieliły najmłodszym uczestnikom warsztatów tańca ludowego. Na pierwszy ogień poszła... polka.

W trakcie święta folkloru nie mogło zabraknąć degustacji lokalnych przysmaków. Specjalnie z tej okazji odbyły się warsztaty lepienia pierogów, w których żywo wzięli udział młodzi ludzie, a zwłaszcza płeć męska.

Twórczość ludowa nie mogła nie zademonstrować swojego jakże ważnego miejsca w kulturze ludowej. Szkolenia w zakresie tworzenia obrazów metodą decoupage ściągnęły zaciekawione dzieci, które na scenie chętnie pochwaliły się efektami swojej pracy.

Klimatu całemu wydarzeniu dodały występy sceniczne laureatów konkursu "Lachoskie Godonie". Występujące w humorystycznej aranżacji osoby ze swadą zaprezentowały czystość i melodyjność gwary sądeckiej budząc głośny aplauz słuchających.

Rodziny z dziećmi znalazły też czas na rozrywkę korzystając z dmuchanych zjeżdżalni oraz rozdawanych przez znane maskotki lodów.

Aby nikt nie wyszedł z imprezy o pustym żołądku zadbali parafianie z zespołu Caritas, członkowie Rady Parafialnej, grup parafialnych oraz prywatni sponsorzy. Wsparcie dla tych działań okazały także członkinie Klubu Seniora.

Nie zabrakło losowania ufundowanych przez dobroczyńców nagród. Furorę zrobiły z całą pewnością kanarki i papugi, przed losowaniem których dało się wyczuć rosnące napięcie u najmłodszych uczestników festynu. Egzotyczne ptaki wraz z tygodniowym zapasem karmy ofiarował Czesław Oleś.

Należy także wymienić karty upominkowe na zakup artykułów dla dzieci oraz dorosłych, karnety wstępu na pływalnię ufundowane przez wójta gminy Chełmiec, bony na usługi fryzjerskie od pani Sabiny Lorek, gry planszowe, bony na zakup w sklepie z garniturami przekazane przez małżeństwo Beaty i Andrzej Kawalec, gratisowe odnowienie lakieru zewnętrznego lub renowacja wnętrza samochodu wręczone przez wspomnianego wcześniej Cz. Olesia, a także ufundowane przez Ryszarda Fryca gwaranty pobytu w cztero-gwiazdkowym hotelu paryskim. Pojawił się także niecodzienny bon 5000 zł na zakup nieruchomości w pobliskiej firmie deweloperskiej.

Nagrodami głównymi były ufundowane przez Mariolę i Zygmunta Berdychowskich rowery, których odebranie wprawiło szczęśliwców w nieopisany nastrój.

Pierwszy rower pomogła odebrać mama nowej posiadaczki pojazdu. Drugi wehikuł z kolei pomagała ściągać córka laureatki. Jak widać wsparcie międzypokoleniowe dawało swój wyraz podczas wydarzenia.

Berdychowski, także znany ze swego przywiązania do folkloru, wręczył na rzecz Szkoły Podstawowej im. ks. prof. B. Kumora w Niskowej specjalistyczną lunetę astronomiczną, którą odebrała pani dyrektor szkoły Małgorzata Ryś.

O 21:00 odśpiewano Apel Maryjny. Wieczór zakończył się wspólną biesiadą i zabawą taneczną z dj-em, w którą włączyli się zarówno młodzi jak i starsi parafianie oraz goście.

Wydarzenie sceniczne prowadził przez cały czas jego trwania Bartłomiej Fedko.

Festyn odbył się w ramach projektu "Integracja międzypokoleniowa z kulturą lachów sądeckich". W ramach projektu odbędzie się także wyjazd młodzieży do Centrum Sportów Zimowych w Ptaszkowej.

Beneficjentem projektu jest Parafia Rzymskokatolicka pw. Św. Stanisława Kostki w Niskowej.

(PB)