„Samochód ruszał w stronę dzieci”. To się dzieje na skrzyżowaniu w Nowym Sączu
Problem na skrzyżowaniu Jagiellońskiej z Mickiewicza
Niedawno opisywaliśmy drogowy problem w Nowym Sączu, o którym poinformował nas czytelnik. Sprawa dotyczyła skrzyżowania Jagiellońskiej z Mickiewicza. Zgodnie z jego relacją, jeśli pierwszy samochód czekający na światłach ustawi się zbyt blisko lub za daleko od sygnalizatora, to nie wykryje go kamera. Wówczas, czerwone światło się nie zmieni i tworzą się duże korki.
Sprawdziliśmy to na miejscu, ale problemu nie zaobserwowaliśmy. Korek był rzeczywiście duży, lecz nie wynikało to ze źle działających świateł, ale raczej faktu, że była godzina 15. Po publikacji artykułu wiadomość wysłała nam kolejna czytelniczka. Poruszona przez nią sprawa również dotyczy tego skrzyżowania, ale w nieco innym wymiarze. Według niej, znacznie poważniejszym.
Samochód ruszał w stronę dzieci
- W dni robocze, około 15.30, osoby wyjeżdżające zza budynku Urzędu Wojewódzkiego włączają się do ruchu pod prąd. Robią to przez przejście dla pieszych na ul. Mickiewicza (jadąc w dół w kierunku Wólek). W innym przypadku, także przez to przejście, wyjeżdżają w prawo. Byłam świadkiem sytuacji, kiedy dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 2 przechodziły na zielonym świetle, a w ich kierunku po pasach ruszał samochód – zwraca uwagę czytelniczka.
Komentarze, które pojawiały się pod poprzednim artykułem wskazywały, że problemów z działaniem świateł raczej nie ma, a korki tworzą się dlatego, że w godzinach szczytu wszyscy poruszają się samochodami (niektórzy czytelnicy zauważają, że lepszym rozwiązaniem byłby rower lub hulajnoga). Nie da się ukryć, że o skrzyżowaniu Jagiellońskiej z Mickiewicza każdy z sądeczan ma swoje zdanie. Zaobserwowaliście sytuację, o której mówi nasz czytelniczka? ([email protected], fot.: Rafał Gajewski)