Droga w Długołęce Świerkli dziurawa jak ser szwajcarski. Czy tam musi dojść do tragedii?
- Codziennie tą drogą przejeżdża setki samochodów. Kierowcy nie mają możliwości ominąć połatanej na całej szerokości nawierzchni. Na skutki nie trzeba długo czekać. Mechanicy zacierają ręce z radości, bo przybywa im klientów z zepsutymi autami. Każdego dnia tamtędy chodzą do szkoły dzieci. Czy musi dojść do nieszczęścia, aby zrobiono nam normalną drogę i chodnik? – żali się Pani Urszula.
Udaliśmy się do Długołęki, aby sprawdzić czy droga jest tak tragiczna, jak to opisuje nasza czytelniczka. Niestety widok połatanej, krętej jezdni przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania i nie dziwimy się zdenerwowaniu mieszkańców Długołęki i Gostwicy.
W ubiegłym roku wykonano na tej drodze nową nawierzchnię na odcinku o długości 980 metrów. Całkowity koszt inwestycji wyniósł 372.857,77 zł. Pieniądze pochodziły w całości z budżetu powiatu.
W marcu starosta nowosądecki Marek Pławiak i wicestarosta Antoni Koszyk spotkali się w Gostwicy z Teofilem Matyaszkiem - radnym gminy Podegrodzie, który razem z sołtysem Długołęki – Janem Szewczykiem - zabiegali o remont drogi.
Zobacz także: Niebezpieczna droga w Gostwicy. Wąska i dziurawa
Podczas spotkania samorządowcy ustalili, że zostało jeszcze 1700 metrów starej i zniszczonej nawierzchni, którą należy wyremontować. Władze powiatu nowosądeckiego zadeklarowały położyć nową nawierzchnię bitumiczną wraz z podbudową na długości 750 metrów w drugim półroczu 2017r. Całkowity koszt tej inwestycji wyniósłby 633.402,77 zł.
- Ta droga wymagała odbudowy już wiele lat temu – mówi starosta nowosądecki Marek Pławiak. – Dopiero jednak obecny zarząd powiatu zajął się tą sprawą i z własnej inicjatywy podjął się tego zadania. Tym samym naprawiamy wieloletnie zaniedbania w tym zakresie. Sprawdziliśmy oczywiście na miejscu stan nawierzchni i szybko podjęliśmy decyzję o remoncie. Najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców powiatu. Zawsze bierzemy to pod uwagę planując duże inwestycje i doraźne remonty.
- Do końca roku pozostały już nieco ponad trzy miesiące. Czy władze powiatu zdążą uporać się z planowanym remontem? – pytają zaniepokojeni mieszkańcy.
- Mamy jeszcze dwa miesiące sezonu budowlanego, więc zdążymy z tym remontem. Zagrożenie stanowi jedynie poważne i długotrwałe załamanie pogody, ale nie bądźmy pesymistami – odpowiada Maria Olszowska, kierownik biura prasowego Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu.
RG [email protected] Fot. RG / Maria Olszowska