Pędził jak szalony na czerwonym świetle. Na rondzie Solidarności omal nie doszło do tragedii [FILM]
Rondo Solidarności to jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na mapie Nowego Sącza. Często dochodzi tutaj do kolizji i wypadków. I nie ma co się dziwić, skoro niektórzy kierowcy poruszają się właśnie w taki sposób, jak ten z powyższego nagrania.
Na filmie, który otrzymaliśmy od naszego Czytelnika widać, jak jeden z kierowców przejeżdża przez Rondo Solidarności z dużą prędkością. Jakby tego było mało, wymusił pierwszeństwo, przejeżdżając na czerwonym świetle. Niewiele brakowało, a doszłoby do wypadku. Nieszczęścia udało się uniknąć dzięki innym kierowcom, którzy poruszając się prawidłowo na zielonym świetle, zachowali zasadę ograniczonego zaufania.
Zobacz też „Piątek z drogówką”: na tym rondzie ciągle dochodzi do wypadków i kolizji
Już wkrótce na Rondzie Solidarności zostanie postawiony fotoradar, który zwiększy bezpieczeństwo w tym miejscu. Nic jednak nie zastąpi ludzkiej ostrożności i rozwagi. Jak powinni zachowywać się kierowcy, na co powinni zwracać uwagę, aby bezpiecznie przejechać przez to rondo?
- Przede wszystkim powinni zwracać uwagę na sygnalizację świetlną. Jeżeli jest wyłączona albo czasowo nie działa, wówczas powinni zwracać uwagę na oznakowanie pionowe, które mamy na tym skrzyżowaniu, a które wskazuje w jaki sposób powinniśmy się zachować wjeżdżając na to skrzyżowanie albo przez nie przejeżdżając. To oznakowanie, które tutaj mamy, informuje kierowców o tym, że pierwszeństwo mają ci, którzy poruszają się rondem. Należy czekać z wjazdem w ruch okrężny do czasu, aż będzie to możliwe. W czasie gdy sygnalizacja jest włączona, to bezwzględnie należy się do niej stosować – przypominał jakiś czas temu w ramach cyklu "Piątek z Drogówką" asp. szt. Ryszard Ogurek, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. ([email protected] Fot. i Film Czytelnik)