Zrobił coś bardzo głupiego. Nie miał pojęcia, że wszystko się nagrywa, zobaczcie sami [FILM]
Co jakiś czas w Małopolsce dochodzi do wypadków na przejazdach kolejowych, które często kończą się tragicznie. Na Sądecczyźnie w ubiegłych latach również nie brakowało tego typu zdarzeń. O ile w przypadku niestrzeżonych przejazdów kolejowych niewiele trzeba, aby doszło do nieszczęścia, to na strzeżonych przejazdach, na których znajdują się rogatki, naprawdę trzeba się bardzo postarać.
Niewiele brakowało, a kilka dni temu, na przejeździe kolejowym w Woli Rzędzińskiej koło Tarnowa doszłoby do nieszczęścia. Choć sygnalizator nadawał sygnał czerwony, jeden z kierowców zatrzymał swój samochód dopiero przed samym torowiskiem. W tym czasie jedna z zapór zaczęła opadać i oparła się na dachu jego auta. Mężczyzna ruszył, uszkodził zaporę i jak gdyby nigdy nic odjechał. Nie spodziewał się, że całe zdarzenie zarejestrowała zamontowana w pobliżu przejazdu kolejowego kamera.
Zobacz też To, co zrobił ten mężczyzna, przyprawia o dreszcze. Wszystko zostało nagrane [FILM]
O incydencie został powiadomiony dyżurny tarnowskiej policji, który skierował policjantów do dyspozytora ruchu kolejowego. Po odtworzeniu monitoringu funkcjonariusze ustalili sprawcę, który uszkodził zapory. Okazał się nim 55-letni mieszkaniec Tarnowa, który przyznał się do uszkodzenia szlabanu i przyjął zaproponowany przez mundurowych mandat w wysokości 2000 złotych. Jego konto powiększyło się o 15 punktów karnych.
Mężczyzna zostanie obciążony przez kolej fakturą za naprawę uszkodzonej zapory. W ciągu kilkudziesięciu minut ruch pociągów na torach w Woli Rzędzińskiej był spowolniony z uwagi na uszkodzenia infrastruktury przejazdu kolejowego. ([email protected] Film KWP Kraków)