BMW rozbił się na ogrodzeniu. Młodzi jeźdźcy byli kompletnie pijani
Młodzi mężczyźni z powiatu limanowskiego wykazali się wielką bezmyślnością, która mogła mieć tragiczne skutki. Choć obaj byli nietrzeźwi i ledwo trzymali się na nogach, w nocy z piątku na sobotę wsiedli do BMW i ruszyli w drogę.
Zobacz też Zaginęła 14-letnia Małgorzata Kita z Laskowej. Może przebywać na Sądecczyźnie
Przejeżdżając przez Jodłownik, kierowca stracił kontrolę nad samochodem, uderzył w latarnie uliczne, ogrodzenie prywatnej posesji i skrzynkę gazową. Aż strach pomyśleć, jak to się mogło skończyć, gdyby ktoś w tym czasie tamtędy przechodził. O całym zdarzeniu mieszkańcy Jodłownika poinformowali policję.
Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, w uszkodzonym samochodzie nikogo nie było. Policjantom szybko udało się ustalić i zatrzymać mężczyzn, którzy poruszali się autem. Jeden z nich miał 21, a drugi 22 lata. Żaden nie przyznawał się do kierowania pojazdem. Jak się okazało, obaj byli nietrzeźwi. Mieli prawie dwa promile alkoholu w organizmie.
Zobacz też Pożar na cmentarzu. Płomienie było widać z daleka [ZDJĘCIA]
Stróże prawa zatrzymali im prawo jazdy. Obaj zostali przewiezieni do komendy, a pojazd, którym się poruszali, został odholowany na policyjny parking.
- 6 marca Prokurator Prokuratury Rejonowej w Limanowej zastosował wobec zatrzymanego 21-latka podejrzanego o kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz poręczenia majątkowego w kwocie 10 tysięcy złotych. 22-latek po czynnościach został zwolniony – powiedziała naszej redakcji asp. Jolanta Batko z limanowskiej policji. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. ([email protected] Fot. Ilustracyjna)