Krynica-Zdrój: niewidzialny zabójca w natarciu, cała rodzina w szpitalu
Alarm pożarowy w Wierchomli w gminie Piwniczna-Zdrój okazał się fałszywy. Niewielki pożar sadzy w przewodzie kominowym w budynku przy ul. Fabrycznej w Nowym Sączu strażacy opanowali bardzo szybko a sami poszkodowani mogą dziękować losowi za to, że ogień oszczędził ich dobytek.
Jednak dzisiejszy wieczór mógł się skończyć wyjątkowo tragicznie, gdy okazało się, że w budynku mieszkalnym przy ul. Kraszewskiego w Krynicy-Zdroju dramatycznie podniósł się poziom stężenia tlenku węgla. Źródłem niebezpieczeństwa okazał się piecyk gazowy. Jak informuje oficer dyżurny KM PSP w Nowym Sączu u dwóch z czterech osób przebywających w mieszkaniu ratownicy stwierdzili ewidentne objawy zatrucia czadem - mama i 12 letnia córka zostały zabrane do szpitala.
Zobacz też: Łabowa: 56-latek sam wybrał godzinę swojej śmierci
Trafili tam również – ale już tylko prewencyjnie – ojciec rodziny i 10-letni syn.
A my po raz kolejny apelujemy do wszystkich posiadaczy junkersów, pieców dwufunkcyjnych i pieców węglowych oraz kominków – instalujcie w miarę możliwości czujniki alarmujące o wzroście stężenia tlenku a przede wszystkim dbajcie o właściwą wentylację pomieszczeń.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info