Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 3 maja. Imieniny: Jaropełka, Marii, Niny
05/08/2021 - 14:45

Kto zamordował Klaudię S.? Mieszkaniec Stróż nie przyznaje się do winy

Brytyjscy policjanci ustalają przyczyny tragedii, która 27 marca rozegrała się w jednym z mieszkań przy ulicy Lambert Street w brytyjskim mieście Hull. Właśnie tam od jakiegoś czasu mieszkała trzydziestoletnia Klaudia S. razem ze swoim dwudziestoletnim chłopakiem Amadeuszem, który pochodzi z gminy Grybów, a dokładnie ze Stróż.

Byli parą. Kochali się. Nic nie zapowiadało, że dojdzie do tragedii. Ona była pełną życia osobą. W sobotni poranek (27 marca) przed godziną szóstą, policjanci znaleźli ją martwą. Ślady na ciele wskazywały, że ktoś przyczynił się do jej śmierci. O zabójstwo śledczy podejrzewali jej o dziesięć lat młodszego chłopaka, z którym od jakiegoś czasu mieszkała. Policjanci zatrzymali go i postawili mu zarzut zabójstwa. Mężczyzna przyznał się do nieumyślnego spowodowania śmierci.

Podejrzany o zabójstwo 20-latek ostatnie miesiące spędził w areszcie. 2 sierpnia za pośrednictwem łącza wideo, złożył zeznania przed sądem koronnym w Hull. Mężczyzna nie przyznaje się do zabójstwa. Już w listopadzie ruszy jego proces. Prowadzący sprawę prokurator Jason Pitter zawnioskował, aby proces odbywał się przed ławą przysięgłych. Czytaj też Zabił ją z miłości? Kochali się. Nic nie wskazywało, że dojdzie do tragedii

Ze śmiercią 30-letniej Klaudii wciąż nie może pogodzić się jej przyjaciółka Petya Yaknov.

- Pracowaliśmy razem. Była dla mnie jak rodzina. Klaudia była bardzo dobrą osobą, była jak promień słońca. Była pełna życia, chciała kochać i być kochana. Była piękna jak modelka. Cały czas się uśmiechała, nawet gdy w pracy nie układało się najlepiej – powiedziała w rozmowie z dziennikarzem "Hull Daily Mail". Czytaj też Zamordował swoją ukochaną? Mieszkaniec gminy Grybów podejrzany o zabójstwo

W niewinność 20-latka wierzy z kolei jego matka, która na co dzień mieszka w południowej Polsce.

- Jestem załamana, że mój najukochańszy synek znalazł się w takiej sytuacji. Byli taką wspaniałą parą. Przecież nie ma jeszcze żadnych dowodów. Muszę się postarać o to, żeby skompletować dokumenty i wysłać. Jest dobrym człowiekiem i nigdy nikomu nie zrobił krzywdy, kocha zwierzęta i zawsze pomagał wszystkim. Dlaczego go to spotkało? – mówiła portalowi The Polish Telegraph kilka miesięcy temu. ([email protected], Fot. Facebook, Google Maps)







Dziękujemy za przesłanie błędu