Ledwo uszli z życiem. Strażacy musieli rozcinać auto, aby ich wyciągnąć
Pada deszcz, drogi są śliskie i niewiele trzeba, aby doszło do nieszczęścia. Przekonali się o tym dwaj młodzi mężczyźni, którzy dzisiaj w samo południe w Libuszy koło Gorlic uderzyli samochodem w drzewo. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi. Auto zatrzymało się na drzewie. Obaj mężczyźni, którzy podróżowali samochodem, byli zakleszczeni.
Zobacz też Krowa wbiegła na drogę wprost pod samochód
Błyskawicznie na miejscu zjawiły się straże pożarne z Gorlic i pobliskich jednostek, a także karetki pogotowia ratunkowego i policja. Strażacy musieli rozcinać samochód, aby wyciągnąć z niego poszkodowanych. Obaj mężczyźni byli przytomni. Ratownicy medyczni udzielili im pomocy, a następnie zabrali do szpitala w Gorlicach.
Zobacz też Co się stało w Tyliczu? Auto z rozbitymi szybami od wielu dni leży w rowie
Przez jakiś czas droga powiatowa była całkowicie zablokowana. W tej chwili ruch odbywa się wahadłowo. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają, jak doszło do tego wypadku. ([email protected] Fot. OSP Biecz, OSP Libusza)