Miał zaledwie 26 lat. Gdy go znaleźli, już nie żył
Mieszkańcy Dominikowic – małej wioski położonej koło Gorlic – są wstrząśnięci tragedią, która dzisiaj w godzinach porannych rozegrała się w ich miejscowości.
Było kilkanaście minut przed godziną szóstą, jak na jednej z prywatnych posesji zaroiło się od strażaków, ratowników medycznych i policjantów. Jak się okazało, służby ratunkowe dostały zgłoszenie o próbie samobójczej. Niestety ta informacja szybko się potwierdziła.
Zobacz też Ktoś zabił 47-latka z Gorlic? Prokuratura: "Wszystkie wersje są brane pod uwagę"
Ratownicy znaleźli 26-letniego mieszkańca Gorlic. Niestety na ratunek było za późno. Młody mężczyzna już nie żył. Medykom pozostał jedynie przykry obowiązek stwierdzenia zgonu.
Nie wiadomo, co skłoniło 26-latka do targnięcia się na własne życie. Aż trudno sobie wyobrazić, co wpłynęło na jego decyzję. Przez wiele godzin policjanci wspólnie z prokuratorem wykonywali czynności dochodzeniowe. Śledczy zabezpieczyli ciało denata do dalszych badań.
- Wstępnie prokurator wykluczył, aby do śmierci 26-latka mógł się ktoś przyczynić – powiedział redakcji „Sądeczanina” st. asp. Gustaw Janas z gorlickiej policji.
Gdzie szukać pomocy w sytuacjach kryzysowych?
- Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie emocjonalnym: 800 70 2222
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
([email protected] Fot. Ilustracyjna RG)