Wypadek na rondzie w Krynicy. Dwa auta rozbite, a co z ludźmi?

Jak niewiele trzeba, aby doszło do wypadku, przekonały się osoby, których samochody zderzyły się na rondzie w Krynicy-Zdroju. Choć auta zostały dość poważnie uszkodzone, to podróżujący mieli sporo szczęścia, bo nic poważnego im się nie stało.

Na rondzie imienia Stefana Wyszyńskiego w Krynicy-Zdroju zderzyły się dwa samochody osobowe. Do wypadku doszło w poniedziałkowy wieczór (14 grudnia) kilkanaście minut po godzinie dziewiętnastej.

Zobacz też Wypadek na pasach. Samochód potrącił kobietę

Błyskawicznie na miejsce dotarły straże pożarne i policja. Przez jakiś czas na rondzie były utrudnienia. Jeden pas ruchu był całkowicie nieprzejezdny.

Jak się okazało, autami podróżowały w sumie cztery osoby. Wszyscy wyszli z uszkodzonych pojazdów o własnych siłach jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. Nikt nie skarżył się na żadne dolegliwości.

- Rozłączyliśmy akumulatory w uszkodzonych samochodach, a następnie zepchnęliśmy je na pobocze – relacjonują strażacy. Na miejscu pozostali policjanci, którzy ustalali, jak doszło do tej kolizji.