Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 17 czerwca. Imieniny: Laury, Leszka, Marcjana
26/05/2024 - 10:15

Amerykańscy studenci protestują przeciwko wojnie w Gazie

Studenci amerykańskich uczelni od kilku tygodni protestują przeciwko wojnie w Strefie Gazy, zwłaszcza przeciwko masakrze ludności cywilnej dokonywanej przez armię izraelską. Domagają się zawieszenia broni, dostarczenia mieszkańcom Strefy Gazy pomocy humanitarnej. Czy największe od 1968 roku i wojny w Wietnamie protesty studenckie przyniosą zmianę polityki amerykańskiej? Czy wyraźny głos młodych może wpłynąć na wynik zbliżających się wyborów prezydenckich?

Bilans starć
Według ustaleń Associated Press zatrzymano co najmniej 3300 demonstrantów na 32 uczelniach w Stanach Zjednoczonych. Wśród zatrzymanych są studenci, pracownicy naukowi i osoby niezwiązane z uniwersytetami. Wobec części studentów i pracowników wszczęto postępowania dyscyplinarne. Niektóre uczelnie pozbawiły protestujących możliwości korzystania ze stołówek i akademików. Protesty potępili obaj główni kandydaci na prezydenta USA - Joe Biden i Donald Trump. Coraz trudniejsza staje się sytuacja rektorów, ponieważ republikańscy kongresmeni próbują doprowadzić do ich zwolnienia za domniemane tolerowanie antysemityzmu a darczyńcy grożą wycofaniem środków.

Pierwsze sygnały
Protesty na rzecz Palestyny (tak nazywają je amerykańskie media, choć sami demonstranci mocno podkreślają ich antywojenny charakter) wybuchły na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku 17 kwietnia. Studenci zatrzymali się na terenie uczelni i zajęli jeden z budynków akademickich. Zostali usunięci siłą przez policję już następnego dnia a zatrzymanych zostało około 100 demonstrantów. W reakcji na działania policji do protestów w kolejnych dniach dołączyły kolejne uniwersytety. 

Joanna Kulig pokazała się na salonach ze swoją piękną siostrą. Wyglądają jak bliźniaczki? [ZDJĘCIA]

Czego domagają się protestujący studenci?
Głównym celem masowych demonstracji jest zawieszenie broni, zakończenie amerykańskiej pomocy wojskowej dla Izraela i wymuszenie na społeczności międzynarodowej dostarczenia mieszkańcom Gazy pomocy humanitarnej. Protestujący domagają się również od uniwersytetów zerwania więzi z Izraelem i organizacjami popierającymi wojnę, wymagają większej przejrzystości w finansowaniu uczelni oraz amnestii dla protestujących. Zwracają uwagę na działalność amerykańskich firm w Izraelu domagając się zatrzymania aktywności na tym rynku od np. Google czy Amazon.

Co ciekawe, Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley zezwolił na funkcjonowanie na terenie kampusu obozu protestujących warunkiem, że nie zakłóci on działania uczelni a aktywiści nie będą stwarzać zagrożenia. Uniwersytety Northwestern, Brown i Rutgers zawarły porozumienia w celu rozwiązania obozów. Brown w podpisanym porozumieniu zawarł gwarancję przeprowadzenia głosowania w sprawie ewentualnego wycofania się z firm powiązanych z Izraelem. Rutgers zgodziło się na utworzenie arabskiego centrum kulturalnego i rozważa utworzenie wydziału studiów nad Bliskim Wschodem.

Jak reagują liderzy polityczni?
Dopiero po kilku dniach protestów, kiedy został bezpośrednio skrytykowany przez studentów za dostarczanie funduszy i broni dla Izraela głos w sprawie zabrał prezydent Joe Biden. Zaznaczył, że Amerykanie mają prawo do demonstracji, ale nie do wywoływania przemocy, tym samym zwracając uwagę na liczne starcia demonstrantów z policją oraz pojawiające się hasła antysemickie. Prezydent Biden ostrzegł w środę (8.05.2024) Izrael, że Stany Zjednoczone przestaną dostarczać pewne rodzaje broni, jeśli rozpocznie on dużą operację lądową w Gazie, w mieście Rafah. Dodał jednak, że USA będą kontynuować zapewnianie bezpieczeństwa Izraelowi nie precyzując co prawda jak rozumie ten zwrot.

Donald Trump, kandydat Partii Republikańskiej na urząd prezydenta, nazwał protesty na kampusach "przejawem nienawiści" a akcję policji na uniwersytecie Columbia określił mianem „pięknej rzeczy do obejrzenia”.  Czy zatem wobec bardzo zbieżnych opinii obu kandydatów sytuacja na uczelniach i głos młodych ludzi może wpłynąć na krajobraz wyborczy w Stanach Zjednoczonych? Okazuje się, że paradoksalnie tak. 

Dlaczego protesty mogą mieć znaczenie dla wyborów?
Przede wszystkim warto pamiętać, że protesty społeczne w głównej mierze działają na niekorzyść obecnie rządzących i to administracja Bidena jest bezpośrednio oskarżana przez demonstrantów o finansowanie i dostarczanie broni Izraelowi. Bardzo zbliżone poglądy obu kandydatów w tej kwestii mogą się zatem okazać wtórne wobec pozycji, z jakich startują do wyścigu prezydenckiego. Z drugiej strony na uwagę zasługuje aktywność republikańskich kongresmenów domagających się odpowiedzialności dyscyplinarnej władz uczelni odpowiedzialnych za dopuszczenie do „incydentów antysemickich” a następnie ich tolerowanie. Republikański kongresmen Andy Ogles  uważa, że brutalne zatrzymania studentów biorących udział w protestach solidarności z Gazą to niewystarczająca kara. Jego zdaniem jedynym sposobem zachęcenia ich do zaprzestania korzystania z prawa do protestu zgodnie z Pierwszą Poprawką Konstytucji jest wysłanie ich do Gazy. Przedstawił w środę (8.05.2024) projekt ustawy zakładający, że studenci zatrzymani podczas protestów przeciwko wojnie Izraela z Gazą powinni być wysłani za granicę, aby "wykonywać prace społeczne" przez co najmniej sześć miesięcy w obszarach dotkniętych wojną.

Gdzie nie będzie zasilania? Zobacz harmonogram dla całej Sądecczyzny

Jaki może być efekt?
Donald Trump próbuje wykorzystać gorącą atmosferze na kampusach, gdzie studenci żydowscy i proizraelscy skarżą się na antysemityzm i groźby. Biden jest świadomy podobieństw do poprzednich przypadków protestów studenckich na amerykańskich kampusach, które miały kluczowy wpływ na politykę prezydencką. W 1968 r. masowe demonstracje przeciwko wojnie w Wietnamie przeniosły się na konwencję krajową Partii Demokratycznej w Chicago prowadząc do gwałtownych starć ulicznych z policją i bójek na sali konwencji. To miasto będzie gospodarzem tegorocznego wydarzenia, gdzie Biden zostanie oficjalnie przedstawiony jako kandydat Partii Demokratycznej na urząd prezydenta. Ówczesny chaos doprowadził do porażki kandydata demokratów, Huberta Humphreya z republikaninem Richardem Nixonem. Sondaże wskazują, że w kluczowych stanach różnice między kandydatami są niewielkie, dlatego obawy, że sytuacja z 1968 roku może się powtórzyć zdają się być uzasadnione, mimo aktywności Republikanów w Kongresie. Co więcej analitycy wskazują, że nawet jeśli część młodych wyborców sprzeciwiających się polityce Bidena nie zdecyduje się zagłosować Trumpa i pozostanie w domu, może się to okazać wystarczające do wystąpienia znaczących ruchów w zakresie poparcia obu kandydatów. (Norbert Nowicki ISW Fot.: ilustracyjne pixabay.com autor: hosnysalah) © Materiał chroniony prawem autorskim

Źródła:
https://newrepublic.com/post/181409/gop-congressman-ogles-bill-student-protests-gaza
https://www.bbc.com/news/world-middle-east-68980820
https://www.theguardian.com/us-news/article/2024/may/08/biden-israel-weapons-shipment-rafah-invasion
https://www.nytimes.com/2024/05/08/us/politics/biden-bombs-israel.html
https://www.aljazeera.com/news/2024/5/8/us-police-break-up-gaza-protest-encampment-at-george-washington-university
https://edition.cnn.com/business/live-news/university-protests-pro-palestinian-israel-05-06-24/index.html
https://www.theguardian.com/us-news/article/2024/may/04/us-campus-protests-trump-biden-election
https://edition.cnn.com/business/live-news/university-protests-pro-palestinian-israel-05-05-24/index.html







Dziękujemy za przesłanie błędu