Przetrwały, bo nasze prababki przekazywały je sobie z pokolenia na pokolenie. Stare, kulinarne receptury robią ostatnio furorę, a lokalne karczmy i restauracje, które serwują regionalne dania, przeżywają prawdziwe oblężenie. Ale możemy też sami ugotować coś „po nosomu”. Wystarczy sięgnąć po przepisy z „Kuchni Lachów Sądeckich” zebrane przez znakomitego etnografa Zenona Szewczyka.