Podegrodzie: Lachowska majówka w Stadłach

Nadszedł maj, przyszedł więc i czas na majówki. Tradycyjną, lachowską majówkę przygotowały panie ze Stowarzyszenia Koło Gospodyń Wiejskich ze Stadeł. 12 maja na spotkanie w plenerze przyszło ponad sto osób.

Wśród nich dzieci, młodzież jak i starsi, nie tylko ze Stadeł, Podegrodzia, z Nowego Sącza czy Nawojowej, ale i spora grupa osób spoza regionu, z Warszawy, Podlasia. Majówkę prowadziła Zofia Maciuszek, członkini Koła Gospodyń Wiejskich i miłośniczka gwary. Dlatego też przez całe spotkanie nie mówiła inaczej, jak właśnie gwarą lachowską.
Wśród gości nie znalazła się chyba osoba, której nie smakowały przygotowane przez gospodynie potrawy.
– Były kołacze na łopacie z serem, krupnioki z kapustą, pieczone kiełbasy i oczywiście odymiona jajecznica na pajdzie z chlebem – mówi Anna Konstanty, prezes Stowarzyszenia. – Była i jajecznica z lubczykiem, oczywiście!
Dużo radości miały dzieci, biorące udział w przygotowaniach programu artystycznego. Podzielone na dwie grupy, prezentowały układy taneczne, grały na fletach i akordeonie. Te, które brały udział w konkursie gwary nie miały najmniejszego problemy z odgadywaniem starych, pisanych gwarą wyrazów.
Na zakończenie majówki przygotowano kabaret. W rolach głównych pojawiły się Zofia Maciuszek, jako wiejska gospodyni biorąca udział w majówce, oraz Anna Konstanty, spóźniona na zabawę pani z miasta.
– Już samo to, że jedna z pań mówiła gwarą, a druga po polsku i nie mogły się za bardzo dogadać, wszystkich bawiło – wyjaśnia Anna Konstanty. – Ile było śmiechu, nie da się opisać!
Choć nie można powiedzieć, że pogoda dopisała, nikomu to nie przeszkadzało. Odśpiewane jeszcze na samym początku „Nie lij dyscu nie lij, bo cie tu nie trzeba”, sprawiło, że ów deszcz pojawił się ze sporym opóźnieniem i zabawy nie popsuł.

Majówka odbyła się w ramach projektu „Gworzymy, bo swoje zamiłowanie do gwory momy, a skoro talenty momy to je rozwijamy”, realizowanego przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego i Gminy Podegrodzie.