Wojciech Migacz - Leonardo da Vinci z Gostwicy, który kobietom zabierał dusze
To była niezwykle barwna postać – mówi o Wojciechu Migaczu Krzysztof Bodziony, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Podegrodziu. - Jego pasja do fotografowania w tamtych czasach była czymś absolutnie niezwykłym.
Migacz fotografował wesela, pogrzeby, uroczystości religijne i państwowe. Był reporterem tamtych czasów, który pieczołowicie dokumentował codzienne życie wiejskiej społeczności
- Starsze kobiety bały się pozować mu do zdjęć. Mówiły, że Migacz „ łodcynio cary”. Bały się, że odbitki – bo tak nazywały zdjęcia – zabiera im kawałek duszy – mówi ze śmiechem Krzysztof Bodziony.
Jak potoczyło się jego życie? Dlaczego Migacz nazywany jest Leonardem da Vinci Gostwicy? Na te i inne pytania także w rozmowie z „Sądeczaninem? Odpowiada dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Podegrodziu.
Cała rozmowa z Krzysztofem Bodzionym, dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury w Podegrodziu w materiale filmowym.
Dyrektor GOK w Podegrodziu prezentuje wspaniałą książkę o Wojciechu Migaczu autorstwa Anny Bomby z Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu. Warto zapoznać się z tą publikacją. Polecamy.
[email protected], fot. IM.k