Znany aktor Piotr Polk uwielbia Sądecczyznę. Ludzie pokochali go za rolę w serialu "Ojciec Mateusz"

Piotr Polk przyjechał na Sądecczyznę, do Starego Sącza, aby tutaj podczas trwającego Jesiennego Festiwalu Teatralnego razem z Renatą Dancewicz, Justyną Fabisiak i Cezarym Łukaszewiczem przedstawić spektakl pt. "żONa". To była krótka wizyta na Sądecczyźnie, ale bardzo intensywna, bo aktorzy aż dwukrotnie przedstawili spektakl na deskach starosądeckiego "Sokoła". Piotr Polk znalazł również czas dla portalu "Sądeczanin". 

Zapytaliśmy go, jak często bywa na Sądecczyźnie i jakie wspomnienia, skojarzenia ma z naszym regionem. Odpowiedź była bardzo zaskakująca. Jak się okazało, Piotr Polk uwielbia tutaj przyjeżdżać i często u nas bywa. 

- To tutaj, w Nowym Sączu, miałem jedyną i pierwszą w swoim życiu premierę sztuki pt. "Pół na pół" w reżyserii Wojtka Malajkata. Ten region ograliśmy tym tytułem. Nie tak dawno, byłem tutaj na festiwalu ze swoim nowym filmem "Kukułeś". Cudowna impreza. Bardzo miło wspominam. Teraz jestem ze spektaklem "żONa". Niebawem znowu będziemy przygotowywać coś nowego i znów chcemy umieścić tutaj prapremierę. Nie wiem czym to jest spowodowane, być może to jest magnetyzm tego miejsca, ale tutaj naprawdę świetnie się pracuje - powiedział nam Piotr Polk. 

Zapytaliśmy go również o serial "Ojciec Mateusz", w którym od piętnastu lat wciela się w rolę inspektora Możejko. Jak się okazało, Piotr Polk miał wiele zabawnych sytuacji w swoim życiu związanych z tym serialem. Aktor opowiedział nam również, jak do tego doszło, że został aktorem. Mało kto wie, że wcześniej muzykował. Nawet miał swój zespół rockowy, ale podczas jednego z koncertów wydarzyło się coś, co potem zaważyło na jego przyszłości. Posłuchajcie naszej rozmowy. ([email protected] Film GN)