Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 16 maja. Imieniny: Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty
08/03/2022 - 06:00

Burmistrz Anna Pękała na Dzień Kobiet: „Odpoczywania musiałam się nauczyć”

Mądre, empatyczne i inspirujące – takie są silne kobiety, których w naszym regionie nie brakuje. W specjalnym cyklu na Dzień Kobiet Anna Pękała, burmistrz Mszany Dolnej, opowiada o hejcie, niepoprawnym pracoholizmie, marzeniach i chwilach szczęścia, które na zawsze zapadają w pamięci.

W jaki sposób zazwyczaj świętuje pani Dzień Kobiet?
- Spotykam się z moimi znajomymi w ścisłym, babskim gronie, w jakimś miłym miejscu, gdzie możemy świętować bez obecności Panów tzn. rozmawiać o wszystkim, o czym lubimy tylko w swoim towarzystwie.

Co jest najtrudniejsze w pani pracy?
- Momenty, kiedy odczuwam bezsilność, bo albo biurokracja albo bezduszne przepisy nie pozwalają na działania, które chciałoby się podjąć. Na szczęście takich chwil jest naprawdę niewiele.

Gdyby nie była pani burmistrzem, kim by pani została?  
- Ciekawe pytanie… Z wykształcenia jestem magistrem prawa, przez 28 lat pracowałam w Policji, gdybym nie wygrała wyborów w 2018 roku, to albo byłabym szczęśliwą emerytką, albo szukałabym pracy, która pozwoliłaby mi na kontakty z ludźmi i otwierała perspektywy pomocy innym.

Jaki byłby, pani zdaniem, najlepszy prezent na Dzień Kobiet?
- Dla mnie? Bilet na podróż dookoła świata. Dla wszystkich kobiet? Moc, która sprawiłaby, że inni nas wysłuchają, zrozumieją i będą chcieli podjąć z nami dialog.

Czy ma Pani jakieś motto, którym kieruje się w życiu?
- Rysiek Riedel kiedyś śpiewał, że „w życiu piękne są tylko chwile”. Staram się tak żyć, by tych chwil było jak najwięcej.

Co – według pani – oznacza „siła kobiet”?
- W każdej sytuacji bycie po pierwsze kobietą (nie matką, córką, żoną itp.), pomaganie innym i właściwie pojęta solidarność płci, która daje motywację do działania.

Czy spotkała się pani kiedyś z negatywnymi reakcjami na sprawowaną przez panią funkcję?
- Właściwie od samego początku pełnienia funkcji burmistrza spotykam się z takimi reakcjami, z hejtem i krytykanctwem. Niewiele osób o tym wie, ale na początku mojej kadencji (tuż po śmierci Pawła Adamowicza – prezydenta Gdańska) dostawałam groźby pozbawienia życia od nieustalonej osoby. Najważniejsze to być pewnym swoich wyborów, umieć uargumentować swoje decyzje, nie karmić internetowych trolli i po prostu - tak jak śpiewał Wojciech Młynarski – robić swoje.

Jaki był najmilszy komplement, który pani usłyszała?
- Mój zmarły mąż rzadko mówił o miłości, ale zdarzało mu się, że stwierdzał: „Jesteś wielka!”. I właśnie te słowa uważam do dziś za najmilszy komplement i choć nie ma Go z nami już ponad 5 lat, w tej kwestii nic się nie zmieniło.

Jakie marzenie chciałaby pani spełnić w najbliższym czasie?
- Prywatne to podróż do Budapesztu z moją córką, a „służbowe” to, żebyśmy ukończyli wszystkie rozpoczęte i zamierzone inwestycje w mieście.

W jaki sposób pani odpoczywa?
- Odpoczywania musiałam się nauczyć, bo jestem niepoprawnym pracoholikiem, ale kiedy mam taki czas tylko dla siebie, to podróżuję, czytam książki, rozwiązuję zadania szaradziarskie i nadrabiam zaległości w serialach.

Kto jest pani wzorem do naśladowania?
- Nie umiem wymienić jednej takiej osoby, która byłaby dla mnie wzorem do naśladowania. To zmienia się z wiekiem, doświadczeniem i etapem w życiu, na którym akurat się znajduję. Ostatnią moją inspiracją jest ojciec Adam Szustak i… Ola Budzyńska czyli Pani Swojego Czasu. Nie naśladuję ślepo nikogo, staram się wybierać z doświadczeń innych to, co uznaję za najlepsze dla mnie.

Najradośniejsza chwila w życiu?
- Były takie dwie. Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Dni urodzin moich dzieci.

Proszę dokończyć: Najbardziej boję się…
- To trudne pytanie. Z reguły nie boję się niczego. Natomiast na pewno nie chciałabym nigdy utracić godności.

A cecha, którą najbardziej lubi pani w swojej osobie?
- Umiejętność oddzielania życia prywatnego od zawodowego.

Rozmawiała Sylwia Siwulska, fot. Anna Pękała – Facebook.

Przeczytaj również pozostałe rozmowy z inspirującymi kobietami u władzy z naszego regionu:

Marta Słaby, wójt gminy Łabowa

Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa







Dziękujemy za przesłanie błędu