Mecenas Elżbieta Ruchała jakiej nie znacie

Elżbieta Ruchała ubiega się o mandat poselski z ramienia KKW Koalicja Obywatelska PO .N IPL ZIELONI. Do Sejmu startuje z trzeciego miejsca. Tej kandydatce zadaliśmy jedenaście pytań.

Ulubione miejsce na Sądecczyźnie to...
- Cały Beskid Sądecki jest, według mnie, jednym z najbardziej urokliwych zakątków Polski. Tutaj jest tak dużo miejsc wręcz niesamowitych, że ciężko jest wybrać to najładniejsze. Beskid Sądecki jest też inny wiosną, latem, jesienią i zimą, ale zawsze urokliwy.

Najlepiej odpoczywam przy...
- Najlepiej odpoczywam uprawiając sport. To jazda konna, wędrówki piesze między innymi na Przehybę, na Halę Łabowską. Lubię też chodzić na Jaworz i Radziejową. A w Żmiącej są moje ulubione trasy konne. Trenuję skoki przez przeszkody już trzynaście lat. Do tej dyscypliny sportowej wybiera się konia, który jest odważny. Nie może się bać, inaczej nie nadaje się do uprawiania tego sportu.

Ostatnio przeczytana książka:
- Książką o świetnym tytule na czas wyborów jest „Przeminęło z wiatrem”. Moim zdaniem tytuł jest bardzo odpowiedni na ten czas. Oby przeminęło z wiatrem!

Ostatnio obejrzany film:
- Serial The Crown (Korona). Przyznam szczerze, że z przyjemnością oglądam nie tyle filmy, co właśnie seriale. Ten opowiada o królowej Elżbiecie. Pokazuje monarchinię, kobietę, która przez tyle lat umiała przetrwać, nie poddając się i walcząc o swój kraj, poświęcając się dla swojej ojczyzny. Właśnie w takim kontekście na to patrzę. Dla mnie to opowieść o królowej, która nie miała życia prywatnego. Sprawy państwa zawsze były ważniejsze od spraw rodzinnych. Sprawy kraju miały dla niej większą wartość niż własne życie. Musiała cały czas walczyć o własny wizerunek, o koronę, którą mocną ręką dzierżyła.

Niespełnione jeszcze marzenie:
- Żyć w końcu w przyjaznej Polsce. Takiej, gdzie obywatela nie ściga się, tylko się go szanuje. Takiej Polsce, w której państwo jest dla obywatela, a nie odwrotnie.

Najbardziej boję się:
- Wojny i ludobójstwa. Byłam wychowywana przez dziadków i oni opowiadali mi o życiu w tym okropnym czasie. O tym, jak ludzie wówczas funkcjonowali. Z opowieści dziadka w pamięci pozostał mi ten niewyobrażalny strach, lęk o swoje życie, o życie dzieci. A jednak mój dziadek w czasie wojny ukrywał Żydów w swym lesie na Białej Wodzie, gdzie schronili się w wykopanej jamie. Żywność wieszali im na drzewach, wychodzili po nią tylko nocą. Ci ludzie przeżyli niemal całą wojnę w tej okropnej ziemiance. Nie wyobrażam sobie, żeby coś takiego mogło się kiedykolwiek powtórzyć. Zawsze mam z tyłu głowy cytat: „Ludzie ludziom zgotowali ten los”... Wojna to najgorsza rzecz, jaka może przytrafić się ludzkości.

Najradośniejsza chwila w życiu:
- Jeszcze do niedawna powiedziałabym, że moment, kiedy zostałam adwokatem, bo od zawsze było to moje marzenie.

Wzór do naśladowania:
- Margaret Thatcher, była premier Wielkiej Brytanii i królowa Elżbieta II. Miały cechy przywódcze, umiały zarządzać. Sądzę, że też mam zdolności do zarządzania i w gronie odpowiednich osób umiałabym je dobrze wykorzystać.

Cecha, którą u siebie lubię, cecha, której nie lubię:
- Cechą, którą lubię to pozytywne postrzeganie świata i otwartość na ludzi. Czego nie lubię? Czasem nie lubię tego, że prosto z mostu mówię, co myślę. I często na tym tracę. Osoby, które mają konformistyczne nastawienie do życia, pewnie mają w życiu lżej. Ludzie zazwyczaj nie chcą słuchać prawdy, wolą ładnie ubrane kłamstwa.

Znak Zodiaku:
- Jestem zodiakalnym Rakiem, ale nie przywiązuję uwagi do znaków zodiaku. Nie czytam horoskopów, nie byłam nigdy u wróżki. Jestem osobą, która bierze to, co przynosi los i stara się to jak najlepiej wykorzystać.

Gdybym wygrała „szóstkę” w totka to...
- Zainwestowałabym w nieruchomości na całym świecie. Pochodzę z rodziny sadowników, rolników, przedsiębiorców. Ziemia, nieruchomości są po prostu wpisane w nasze życie, ważne dla mojej rodziny. To one zawsze dawały utrzymanie, dawały bezpieczeństwo.

([email protected], fot. arch. Elżbiety Ruchały), © Materiał chroniony prawem autorskim.