Miss Polski Agata Wdowiak w Nowym Sączu odda jedną koronę, a powalczy o drugą
Agato, jak upłynął tobie kończący się niebawem rok królowania?
-Bardzo dużo się działo w tym roku w moim życiu. Mimo, że nadal był covid i ograniczenia z nim związane, udało mi się zrobić naprawdę dużo, dlatego jestem z siebie zadowolona.
A gdybyś miała wymienić najważniejsze z wydarzeń...
-Jedno z ważniejszych jest już za mną, to udział w wyborach Miss Universe w Ejlacie. A przede mną inne wydarzenie, a mianowicie Miss Supranational 2022, które odbędzie się w połowie lipca w Nowym Sączu. Takie konkursy to dla mnie bardzo duże doświadczenie, zarówno pod kątem poznawania nowych osób, jak i przebywania na scenie oraz oswajania się ze stresem.
W lipcu w Nowym Sączu rozstaniesz się z koroną, nie będzie ci żal?
-Będzie żal, oj będzie. Na początku myślałam, czemu te dziewczyny płaczą, gdy oddają koronę. Czy to powód do płaczu? Ale teraz już wiem, że będzie mi bardzo przykro się z nią rozstać.
Koronę Miss Małopolski 2022 otrzymała Ola Budnik, stawiałaś na tę dziewczynę?
-Tak, była jedną z moich faworytek. Chociaż bardzo trudno mi oceniać, gdyż sama jestem oceniana. A oceniałam ruchy dziewcząt na scenie, wygląd oraz odpowiedzi uczestniczek. To brałam pod uwagę, jestem łaskawym jurorem...
Twoje plany na wakacje?
- Będę chciała wybrać się do siostry, u której nie byłam od czasu przed pandemią. Bardzo mi jej brakuje, ona mieszka w Stanach, to właśnie jest to, co zrobię zaraz po konkursie w Nowym Sączu...
Jakie masz marzenia?
-Żeby po oddaniu korony, działo się tyle, co do tej pory, abym mogła zdobywać dalsze doświadczenia.
Dziękuję za rozmowę. Małgorzata Kareńska, fot. aut.