Podcięły sobie żyły pod mostem w Nowym Sączu. Dlaczego to zrobiły?

Siedziały skulone z pokrwawionymi rękami. Dostrzegła je trójka licealistów. Mieli refleks i zachowali zimną krew. Szybko wezwali pomoc. Te dramatyczne sceny rozegrały się pod mostem heleńskim w Nowym Sączu kilkanaście dni temu, a jednak w całej tej sprawie są same znaki zapytania. Czy była to podwójna próba samobójcza? A może wcześniej coś się wydarzyło? A może było to jak wołanie o pomoc?

- W roku 2019 w Małopolsce odnotowaliśmy dwa zamachy samobójcze w grupie wiekowej od siedmiu do dwunastu lat i dziewięćdziesiąt zamachów samobójczych w grupie wiekowej od trzynastu do osiemnastu lat, z czego cztery z terenu powiatu nowosądeckiego – przytacza policyjne statystyki, Sebastian Gleń, rzecznik prasowy wojewódzkiej komendy.

Do końca września tego roku odnotowaliśmy cztery zamachy samobójcze w grupie wiekowej od siedmiu do dwunastu lat, z czego jeden dotyczy powiatu nowosądeckiego i pięćdziesiąt sześć zamachów samobójczych w grupie wiekowej od trzynastu do osiemnastu lat, z tego cztery z terenu powiatu nowosądeckiego.

Czytaj też Jechał do Nowego Sącza. Pijany kierowca staranował go w Małej Wsi [ZDJĘCIA]

Jak wyjaśnia Gleń, określenie „zamachy samobójcze” to usiłowanie lub dokonanie samobójstwa. W policyjnym systemie nie ma wyodrębnionego podziału na samobójstwa i usiłowanie samobójstwa.

Jak nie dopuścić do tego, by nasi bliscy targnęli się swe życie? Po czym poznać, że zamierzają to zrobić? Co ich do tego popycha? Odpowiedzi na te pytania szukaliśmy w cyklu artykułów "Nie odwracaj wzroku, reaguj", (kliknij w baner powyżej) publikowanych na łamach „Sądeczanina”. ([email protected])