Siatkówka – III liga. Derby regionu dla starosądeczanek

Po ciekawym meczu w derbach regionu lepszym zespołem okazały się starosądeczanki, które pewnie pokonały rywalki zza miedzy STS Sandecję.

Poprad Stary Sącz – STS Sandecja Nowy Sącz 3-1 (25-22, 13-25, 25-17, 25-14)
Sędziowali: Zdzisław Wojnarowski i Łukasz Mężyk.

Poprad: Lechowicz, Dudar, Bogacka, Szwala, Skoczeń, Konieczna, Machałowska – libero, Tomasiak, Michalak, Tokarczyk.

STS Sandecja: Nawieśniak, Choma, Szczygieł, P. Gomułka, Piwowarowicz, Pochopień, Rylewicz – libero, M. Wojta, Krawczykiewicz, Kożuch, Olbrycht.

Mecz zapowiadał się emocjonująco i taki był. W pierwszym secie na parkiecie trwała zacięta walka, z której dzięki dobrej zagrywce i skutecznym atakom zwycięsko wyszły gospodynie. Ale jak to w siatkówce, zwłaszcza kobiecej bywa, mecz się zupełnie odmienił. Podrażnione przegraną w pierwszym secie, w drugim nowosądeczanki zaatakowały gospodynie. Zaskoczony nieco zespół ze Starego Sącza łatwo oddał inicjatywę wysoko przegrywając tę część meczu. Wydawało się, że zespół STS Sandecja opanował sytuację, a tymczasem dwa kolejne sety na swoją korzyść zaliczyła drużyna Popradu wygrywając mecz.
- W tej lidze gra bardzo wiele juniorek, a nawet kadetek – mówi trener starosądeczanek Janusz Pasiut. – Z tego też względu nie da się nigdy przewidzieć końcowego wyniku. Gra zmienia się nieustannie. To widać zresztą po wyniku. W jednym wygrywamy do 22, a drugi przegrywamy do 13. Młodość ma to do siebie, że jest niestabilna. Ale wygraliśmy i to jest najważniejsze.
(JEC)

Skomentuj