Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 14 maja. Imieniny: Bonifacego, Julity, Macieja
17/11/2016 - 09:40

Milionerzy odbudują zamek w Nowym Sączu? [WIDEO]

Podczas uroczystości przyznania braciom Marianowi i Józefowi Koralom tytułu Honorowych Obywateli, głos zabrał ks. prałat Stanisław Czachor. I wezwał sądeckich multimilionerów do podjęcia dzieła odbudowy sądeckiego zamku. Kto podejmie to wyzwanie?

Dyskusja o odbudowie zamku, który wysadzony został przy współudziale radzieckiej i polskiej partyzantki na dzień przed wyjściem z miasta Niemców wraca a w zasadzie nie schodzi ze świecznika już od wielu lat.

Pieniędzy kolejnym władzom nie udaje się na to pozyskać, ale kolejni politycy, szczególnie przed wyborami, podnoszą, że zamek odbudować trzeba i basta.

Mówi się i mówiło o szukaniu pieniędzy z budżetu województwa, budżetu państwa czy Unii Europejskiej.

Szkopuł w tym, że przedsięwzięcie szacowane jest na 200, 300 milionów. Państwo tyle nie ma a dla Unii to żaden interes.

Choć wielu entuzjastów podkreśla, że odbudowany zamek może stać się wielkim centrum, prawdziwym sercem małopolskiej a nawet polskiej kultury.

Na razie, co jakiś czas, robione są małe remonty i konserwacja tego, co z zamku pozostało.

Czy to oznacza, że sądecka duma nadal pozostanie w ruinie? Niekoniecznie, w końcu w okresie miedzywojennym odbudowali go własnymi rękami sami mieszkańcy Nowego Sącza. I być może właśnie to tego społecznego sukcesu nawiązywał w swojej wypowiedzi ksiądz prałat. 

- Zaszczyt pociąga za sobą obowiązki. Wierzę mocno, że panowie Józef i Marian zrobili wiele dobrego, o którym jeszcze nie wiemy. Bóg to wie. Ale wiem, że nie powiedzieliście ostatniego słowa. Władze miasta też mają wiele możliwości i wyróżnień i odznaczeń, maja też sejf podobno. Sądecczyzna ma największą w kraju liczbę multimilionerów. I musimy sobie tu powiedzieć prawdę: zamek czeka na odbudowę – mówił ze swadą ks. prałat Stanisław Czachor.

- Świadek świetności miasta, obecnie symbol niemieckich zniszczeń i bytności komunizmu w Polsce. Zadanie trudne, godne Herkulesa. Ale panowie Koralowie i inni multimilionerzy przecież to Herkulesy. Gdyby tak multimilionerzy zjednoczyli siły zamek odrósłby do swojej świetności - kontynuował ksiądz prałat.

- Sądeczanie to naród ambitny z urodzenia. Też by pomogli. Czekają tylko na sygnał. Jubileusz na przykład 730-lecia lokacji miasta Nowego Sącza obchodzony byłby już na zamku. A ksiądz prepozyt, siedzący koło mnie, zaznaczył: wody święconej świętej Małgorzaty nie zabraknie - ksiądz prałat rzucił na końcu wyzwanie Koralom, nagrodzony salwami śmiechu i gromkimi brawami.

– Żeby dać taki dar dla Nowego Sącza, to skromnie muszę powiedzieć, że nas na to nie stać. Budowa zamku to jest koszt około 300, 400 milionów. To jest wyzwanie bardzo wielkie. Mało ludzi w Polsce, supermilionerów jest w stanie podołać takim kosztom żeby w prezencie dać prawie pół miliarda... Tym bardziej, że myśmy mieli, wiele, wiele lat temu koncepcję, jeszcze zanim zaczęliśmy remont naszego zakładu, koncepcję by kupić ruiny zamku, wyremontować i zrobić tam biuro. Ówczesne władze nie zgodziły się na to - skomentował w rozmowie z TV Sądeczanin Józef Koral.

A co Wy na ten temat sądzicie? Czy to dobry pomysł, żeby na odbudowę zamku zrzucili się nasi najwięksi biznesmeni: Kazimierz Pazgan, Ryszard Florek i bracia Koral? Czy do udziału w przedsięwzięciu udałoby się namówić innych? Andrzeja Wiśniowskiego, braci Studzińskich z firmy Dako?

ES [email protected] Film: Krzysztof Stachura







Dziękujemy za przesłanie błędu