Gołoledź na Sądecczyźnie. Kolizja goni kolizję
Marznący deszcz padający nad ranem błyskawicznie zamienił drogi i chodniki w lodowiska. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu odebrał dzisiaj od rana wiele telefonów od zdenerwowanych kierowców i mieszkańców miasta o tym, że na ulicach i chodnikach Nowego Sącza jest ślisko. Z godziny na godzinę rosła też liczba kolizji drogowych.
- Apelujemy do kierowców i pieszych o ostrożność – powiedział nam dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Policyjne patrole pełniące dzisiaj służbę na terenie Nowego Sącza i powiatu jeżdżą od rana od kolizji do kolizji.
- Od godz. 5.50 do 10.30 w Nowym Sączu i powiecie nowosądeckim odnotowaliśmy już dziesięć tego rodzaju zdarzeń – dodaje dyżurny KMP w Nowym Sączu. – Najwięcej było ich, do tej pory, w Nowym Sączu. Pozostałe kolizje zaistniały w Rytrze, Krynicy-Zdroju, Grybowie i Chełmcu.
Mieszkańcy alarmowali również Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Sączu, prosząc o pomoc.
- Specjalistyczny sprzęt od kilku godzin pracuje na ulicach miasta – poinformował nasz portal dyżurny operacyjny Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Sączu. – Ulice posypywane są solą zmieszaną z piaskiem. Mieszanka powinna już zacząć działać.
Rano ślisko było także w Limanowej i na terenie tamtejszego powiatu. Na drogi wyjechały piaskarki.
Jak nam powiedział dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Limanowej do godz. 11.00. na Limanowszczyźnie nie odnotowano żadnej kolizji.
Na terenie powiatu gorlickiego nie ma problemów związanych z gołoledzią.
(MACH)
Fot. (MACH)