Już ponad 800 tysięcy zł dla rodziny polskiego kierowcy zabitego w Berlinie
Zbiórkę dla rodziny zamordowanego kierowcy zorganizował Brytyjczyk. Na platformie crowdfundingowej zaapelował by zebrać kwotę, która pozwoli przeżyć rodzinie kierowcy ciężarówki.
37-letni Łukasz zginął, bo próbował przeszkodzić terroryście we wjechaniu w tłum przypadkowych osób, zgromadzonych na berlińskim, przedświątecznym festynie. Bandyta zadał Polakowi kilka ran nożem i prawdopodobnie strzelił do niego zanim uciekł z szoferki.
Zobacz też: Terroryści zabili polskiego kierowcę. Sądeccy transportowcy w szoku
- Żadne pieniądze nie przywrócą Łukaszowi życia, ale pomogą przynajmniej jego rodzinie - napisał Dave Duncan - organizator i pomysłodawca zbiórki. Tak jak Łukasz Urban, Brytyjczyk jest kierowcą ciężarówki.
Zamach z 19 grudnia wstrząsnął nim również dlatego, że poza doniesieniami o liczbie niewinnych ofiar przeczytał też informację o kierowcy ciężarówki - o tym, że do końca walczył z zamachowcem, który ukradł jego wóz. Jeden z kolegów polskiego kierowcy wspomniał, że Łukasz był takim typem człowieka, że nie zawahałby się ryzykować życia żeby ocalić innych.
Podjęłam decyzję o przyznaniu renty specjalnej dla Żony i Syna Śp. Łukasza Urbana. Rodzina Bohaterskiego Kierowcy otrzyma ją po Świętach
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) 23 grudnia 2016
Brytyjczyk zamierza dalej zbierać pieniądze. Nowy cel to uskładanie 191 tys. funtów. - Będę współpracował z gofundme.com, żeby upewnić się, że wszystko na pewno trafi do żony Łukasza i jego rodziny - zapewnia Dave Duncan. (tek) Fot. gofundme.com