Ksiądz uratował mieszkańca Łużnej, który chciał odebrać sobie życie
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach otrzymał zgłoszenie o próbie samobójczej w kościele w Łużnej wczoraj o godz. 9.20. Do tej podgorlickiej miejscowości błyskawicznie pojechały służby ratownicze.
- Na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że 58-letmi mieszkaniec Łużnej rozmawiał w tym dniu osobiście rano z księdzem w świątyni – powiedział naszemu portalowi asp. Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach. - Potem mężczyzna szybko opuścił kościół.
Duchownego zaniepokoiła treść odbytej rozmowy, a także stan emocjonalny 58-latka.
- Ksiądz doszedł do wniosku, że mężczyzna może mieć myśli samobójcze – dodaje rzecznik gorlickiej Policji. – Zaczął go szukać.
Wikariusz poszedł najpierw do domu 58-latka, ale go tam nie zastał. Czym prędzej wrócił więc do kościoła.
- W jednej z wież kościelnych dostrzegł mężczyznę, który chwilę wcześniej podjął próbę samobójczą przez powieszenie – dodaje rzecznik gorlickiej Policji. – Ksiądz błyskawicznie odciął sznur, na którym wisiał wspomniany człowiek i wezwał pomoc.
Mężczyzna wpadł do zagłębienia, z którego ciężko go było wydostać. Liczyła się dosłownie każda sekunda. Nie wiadomo było bowiem, w jakim stanie się on znajduje.
- Dotarcie do tego człowieka było dość trudne – mówi mł. bryg. Dariusz Surmacz, zastępca dowódcy jednostki ratowniczo-gaśniczej PSP w Gorlicach.
Pod wieżę kościoła podjechał samochód pożarniczy z podnośnikiem. Strażacy zdecydowali się wejść do wieży od zewnątrz. Ratownicy musieli odciąć fragment metalowych żaluzji wentylacyjnych w jednym z okien. Jeden z ratowników wsiadł do podnośnika i za pomocą piły mechanicznej wykonał dostęp do wieży.
Mężczyzna został ewakuowany z więzy na noszach do podnośnika, a następnie opuszczony w dół. Został on przekazany pod opiekę załodze Pogotowia Ratunkowego. Nieprzytomny 58-latek został przetransportowany do szpitala w Gorlicach.
(MACH)
Fot. (MACH)