Makabryczne znalezisko na osiedlu Młodych. Ludzka czaszka w śmietniku?

Gorlicka policja otrzymała zgłoszenie o wstrząsającym odkryciu na osiedlu Młodych w sobotę, około godz. 9.30. Funkcjonariuszy zaalarmował mieszkaniec Gorlic, który poszedł wynieść śmieci. Gdy wszedł do śmietnika, w którym stały kontenery na odpady dokonał makabrycznego odkrycia. Tego, co zobaczył zupełnie nie spodziewał się. W śmietniku znalazł czaszkę. Od razu zaalarmował policjantów.

Błyskawicznie na osiedle Młodych pojechała grupa dochodzeniowo-śledcza z miejscowej komendy policji. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren. Pracowali na miejscu znaleziska przez wiele godzin. Wykonywane były oględziny i inne policyjne czynności.

Zobacz także: Zagadkowa sprawa ludzkiej czaszki. Ktoś znieważył miejsce spoczynku na cmentarzu?

- Mieszkaniec Gorlic znalazł w osiedlowym śmietniku czaszkę przypominającą ludzką – powiedział portalowi st.asp. Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy gorlickiej policji. – Decyzją prokuratora została ona zabezpieczona do badań sądowo-lekarskich.

Zostaną one przeprowadzone w Zakładzie Medycyny Sądowej CM UJ w Krakowie. Biegli muszą odpowiedzieć na wiele rodzących się w tej sprawie pytań.

Gorlicka policja prowadzi już w tej sprawie postępowanie pod kątem zbezczeszczenia ludzkich szczątków.

- Ustalamy, jak czaszka znalazła w osiedlowym śmietniku, w którym znajdują się kontenery na odpady – dodaje rzecznik gorlickiej policji. - Zakładamy, że została przez kogoś wyrzucona. Kogo? Nad tym pracujemy. Biegli będą musieli w pierwszej kolejności wypowiedzieć się, czy jest to czaszka ludzka.

Gorlicka prokuratura nadzoruje postępowanie prowadzone przez funkcjonariuszy.

- Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że są to szczątki ludzkie – mówi Sławomir Korbelak, zastępca prokuratora rejonowego w Gorlicach. – Mogą mieć od kilkunastu do kilkudziesięciu lat. Ustalą to biegli z Zakładu Medycyny Sądowej CM UJ w Krakowie. Specjalistyczne badania powinny również dać odpowiedź, w przypadku potwierdzenia autentyczności szczątków, czy należały one do kobiety, czy mężczyzny, a także na szereg innych pytań. Będziemy ustalać także, jak ktoś wszedł w jej posiadanie i jak znalazła się w śmietniku.

Prokurator Korbelak przyznaje, że na wyniki tych specjalistycznych badań trzeba będzie poczekać przynajmniej dwa miesiące.

(MACH), Fot. (MACH) – zdjęcie ilustracyjne.