Nowy Sącz, nowa moda: Kłódka miłości na... sikającym rycerzyku
Moda na kłódki miłości dotarła do Polski z Francji. Najbardziej popularnym w naszym kraju miejscem, gdzie zawisło już kilkanaście tysięcy kłódek jest Most Tumski we Wrocławiu. Pary, zazwyczaj młodzież, grawerują na takiej kłódce swoje imiona i datę poznania. Pomysł wyparł stary zwyczaj wycinania na drzewie serca i inicjałów, których równaniem była wielka miłość.
Sikający rycerzyk w Nowym Sączu może być jednym z najbardziej nietypowych miejsc, gdzie zawisłą kłódka miłości. Figura autorstwa Zbigniewa Beca stanęła pod murami zamku w 2008 roku, a jej pomysłodawcą był wiceprezydent Jerzy Gwiżdż. Sikający rycerzyk wzorowany jest na brukselskim Manneken Pis i nawiązuje do legendy o tryskającym pod murami zamku źródełku. Teraz rycerzyk wzbogacił się o kłódkę miłości, zapiętą na pochwie jego miecza.
Warto wspomnieć, że rok temu na nowosądeckich plantach pojawiła się „ławeczka miłości”. Trzy serca: Ty, My, Ja, a pod nimi pęknięta ławka dla zakochanych. Hit czy kit? – pytali wówczas sądeczanie.
W innych częściach miasta też nie brak romantycznych wyznań...
(jab)