Stary Sącz: Burmistrz Lelek spuścił z oczu wędkarzy
Do tej pory burmistrz ustalał stawki za opłaty wędkarskie a sprzedażą kart i kontrolą wędkujących zajmował się Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej. Nie było to jednak zbyt fortunne rozwiązanie. Wędkarze najczęściej korzystają ze stawów a w szczególności z Dużego Stawu wieczorami, w nocy, w weekendy, czyli w czasie gdy MZGK tak naprawdę nie pracuje. – Musielibyśmy zatrudnić specjalnie jedną albo dwie osoby do sprzedaży zezwoleniem i kontroli – tłumaczył Tadeusz Pasiut MZGK.
By problem rozwiązać i zracjonalizować obsługę amatorów wędkowania, burmistrz zrezygnował z kompetencji w tej sprawie a radni w ślad za tym uchwalili, że zarządzanie w tym zakresie zostanie oddane w ręce któregoś z kół wędkarskich działających w pobliżu. W konsekwencji uległ również zmianie „Regulamin amatorskiego połowu ryb w wodach będących we władaniu gminy Stary Sącz”.
Ewa Stachura [email protected]
Fot.: archiwum UM w Starym Sączu