To, co zrobił ten mężczyzna, przyprawia o dreszcze. Wszystko zostało nagrane [FILM]

To, co zrobił ten mężczyzna, nie mieści się w głowie. Wszedł na zamarznięty staw w Starym Sączu i zaczął ślizgać się po cienkiej tafli. Chyba nie zdawał sobie sprawy, jak wielkie czyha na niego niebezpieczeństwo. Wszystko uwieczniła jedna z kamer. Zobaczcie sami.

Tyle się mówi, żeby nie wchodzić na zamarzniętą taflę jeziora albo stawu, która może stanowić śmiertelne niebezpieczeństwo. Niestety wciąż znajdują się bezmyślne osoby, które za nic mają ostrzeżenia i wchodzą na zamarznięte akweny, ryzykując własne życie.

Zobacz też W Boże Narodzenie wybrał się samotnie w góry. Spotkało go coś strasznego

Niewiele brakowało, a w Wigilię Bożego Narodzenia na stawach w Starym Sączu doszłoby do tragedii. Całe zdarzenie uwieczniła kamera monitoringu. Na nagraniu widać, jak mężczyzna wchodzi na zamarznięty staw. Nagle załamał się pod nim lód i wpadł do wody.

- Prawdopodobnie, gdyby nie pomoc kolegów, ten człowiek byłby już martwy – czytamy na stronie Koła Polskiego Związku Wędkarskiego nr 20 w Starym Sączu, na której ku przestrodze zostało opublikowane nagranie.

Zobacz też Tragedia w dzień Bożego Narodzenia. Syn znalazł zwłoki swoich rodziców

Na szczęście tym razem wszystko dobrze się zakończyło, a bezmyślny mężczyzna wyszedł z tego cały i zdrowy. Miejmy nadzieję, że to zdarzenie go czegoś nauczy i już nigdy nie wejdzie na zamarznięty staw albo jezioro.

- Duże stawy albo jeziora zamarzają znacznie wolniej i tafla lodu może być jeszcze zbyt cienka, szczególnie, że było tylko kilka dni mrozu, a synoptycy na najbliższe dni zapowiadają ocieplenie i dodatnie temperatury. Dodatkowo na jeziorach mogą występować miejsca, gdzie woda nie zamarza lub lód jest bardzo cienki. W żadnym przypadku nie wchodźmy na zamarznięte rzeki lub tylko częściowo zamarznięte akweny wodne – apelują policjanci. ([email protected] Film Koło PZW nr 20 Stary Sącz)

Skomentuj