Powódź na Limanowszczyźnie. Woda zalała domy i zniszczyła drogi
To była bardzo pracowita noc dla służb ratunkowych. Strażacy z Nowego Sącza 14 razy byli wzywani przez mieszkańców Sądecczyzny, którzy potrzebowali pomocy. Najczęściej strażacy wyjeżdżali do gminy Łososina Dolna i Łącka, gdzie wypompowywali wodę z budynków, udrażniali przepusty i usuwali powalone drzewa z dróg.
W Witowicach Dolnych i Górnych rzeka wylała na drogę krajową numer 75, która chwilowo była zablokowana. Strażacy wypompowywali wodę również z budynków mieszkalnych i gospodarczych.
Zobacz też Podtopione budynki, zamknięte drogi... Strażacy mają pełne ręce roboty [WIDEO]
W Muszynie strażacy zakładali bramy na rzece Poprad. Strażacy interweniowali również w Królowej Polskiej, Nawojowej, Jazowsku, Łącku, gdzie woda podtapiała budynki mieszkalne. W Podegrodziu, Tropiu, Gaboniu i Bączej Kuninie usuwali drzewa powalone na drogę.W Obidzy skała osunęła się na dom, a w Zbyszycach na Jeziorze Rożnowskim została zerwana łódź wraz z pomostem.
Najtrudniejsza sytuacja była na Limanowszczyźnie. Strażacy interweniowali ponad 150 razy. Najczęściej byli wzywani do gminy Kamienica. W wielu miejscach została uszkodzona droga wojewódzka nr 968. Zamknięty został również most w Kamienicy. Szczawa i Zasadne zostały odcięte od świata.
W tych miejscowościach uszkodzone zostały drogi. Do wielu domów nie ma dojazdu. Limanowscy strażacy bardzo często interweniowali w gminie Limanowa, gdzie wypompowywali wodę z podtopionych domów.
Powódź najmniej dotknęła powiat gorlicki. Strażacy interweniowali tylko kilka razy. W Ropie woda wdzierała się na podwórko i stanowiła zagrożenie dla budynku mieszkalnego. Strażacy wyjeżdżali też kilka razy do usuwania z dróg połamanych drzew.
[email protected], fot. OSP Limanowa