Sącz: olbrzymie bilbordy wyginały się jak żagle. Było niebezpiecznie
Na osiedlu Gorzków w Nowym Sączu interweniowali w sobotę nie tylko strażacy, ale także strażnicy miejscy, policja i szef Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla Miasta Nowego Sącza. Na trawniku przy ul. Gorzkowskiej stały trzy duże reklamy – bilbordy. W sobotę, kiedy wichura przybierała na sile, duże bilbordy z trudem opierały się porywom wiatru.
Czytaj także: Nowy Sącz: będzie nowa siedziba dla strażaków. Wyburzą i postawią nowy budynek
Czytaj także: TOP 10 Sądeckiej Biblioteki Publicznej - styczeń 2022. Te książki intrygują'
Było niebezpiecznie, bo przy trawniku, na którym stały reklamy, znajduje się chodnik dla pieszych, a zaraz przy nim ulica. Tego dnia siła wiatru była tak duża, że przechylała reklamy w stronę jezdni stanowiąc duże zagrożenie dla pieszych i przejeżdżających samochodów.
Na miejsce przyjechały służby ratownicze, a teren został odgrodzony taśmami zabezpieczającymi.
- Podczas tak porywistego wiatru wspomniane trzy tablice zachowywały się jak żagiel na wietrze – mówi Arkadiusz Nika, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Nowego Sącza. – Istniała obawa, że mogą przewrócić się na chodnik. Dzisiaj odebrałem telefon od właściciela wspomnianych reklam, że zostały one już zdemontowane. ([email protected]), fot. Straż Miejska oraz Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dla Miasta Nowego Sącza.