Sądeczanie uprzedzają sądeczan: to miejsce jest niebezpieczne [FILM]
Po co to pokazujemy?
Zobacz też: Gdzie wypoczywaliście? Dzielimy się „miejscówkami”. Dziś Jezioro Klimkowskie
Wszyscy marzymy o wypoczynku i wszyscy chcemy czuć się bezpiecznie. Tyle, że jest w regionie kilka jeśli nie kilkanaście miejsc, które na pierwszy rzut oka wyglądają bezpiecznie, ale w rzeczywistości takie nie są. Zazwyczaj przed wyjazdem poza miasto sprawdzamy czy wyznaczamy – szukając najdogodniejszej - trasę, którą musimy pokonać. My dziś do tej trasy dodajemy coś więcej – ostrzeżenia.
Zobacz też: Z Nowego do Starego Sącza i na stawy dojedziesz specjalną trasą rowerową!
Niektóre drogi niby wybudowane są zgodnie ze sztuką, mają odpowiednie profile, oznakowania itp. ale i tak czujemy się tam niekomfortowo albo jeździmy nimi z duszą na ramieniu. Ktoś z mediów się zainteresuje, opisze a administrator odpowie jak wyżej – wszystko gra. A kierowcy i tak widzą swoje a do wtórują im statystyki wypadków czy kolizji.
Na wspomniane skrzyżowanie zwróciła nam uwagę pani Aleksandra, która od lat systematycznie zabiera dzieci nad Klimkówkę. – Zawszę jadę tędy z duszą na ramieniu. Żeby wyjechać z Ropy na krajówkę trzeba czasem naprawdę swoje odstać. Kierowcy tracą nerwy, szarżują byle się wydostać no i stąd się biorą problemy. Jestem też przekonana, że wysepka, która tu jest powinna być jakoś oznaczona albo znakiem albo jakimiś odblaskami.
Chcecie z nami współtworzyć mapę miejsc o podwyższonym ryzyku? Przychodzi Wam od ręki konkretne miejsce? Dajcie znać a na pewno znajdzie miejsce w naszym cyklu.
ES [email protected] Film: Krzysztof Stachura