Straszny wypadek koło Krynicy. Lekarze walczą o życie ratownika [ZDJĘCIA]
Na pograniczu Czyrnej i Mochnaczki Wyżnej doszło dzisiaj przed godziną trzynastą do strasznego wypadku. Karetka pogotowia ratunkowego, z nieznanych na tę chwilę przyczyn, wypadła z drogi, uderzyła w drzewo, a następnie przewróciła się na bok.
Zobacz też Tajemnicza obława w Nowym Sączu. CBŚ zgarnęło o świcie kilkanaście osób
- Zespół Ratownictwa Medycznego wracał od pacjenta. Na łuku drogi ambulans wypadł z jezdni i uderzył w drzewo - powiedział naszej redakcji sierż. szt. Bartosz Izdebski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Karetką jechało dwóch ratowników medycznych. Stan jednego z nich - 62-latka - był bardzo ciężki. Przyleciał po niego śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał go do krakowskiego szpitala. Lekarze walczą o jego życie. Drugi ratownik ma 43-lata. Również został zabrany do szpitala przez pogotowie ratunkowe, ale jego obrażenia nie były aż tak poważne.
Niewykluczone, że w miejscu, w którym doszło do tego nieszczęścia, było ślisko i karetka wpadła w poślizg. W miejscowościach położnych w okolicy Krynicy-Zdroju wciąż jest bardzo dużo śniegu, a droga, na której doszło do wypadku, przebiega tuż obok lasu.
- Na miejscu pracują policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu oraz biegły do spraw wypadków. Ambulans zostanie zabezpieczony przez śledczych - dodaje sierż. szt. Bartosz Izdebski.
Jak udało nam się dowiedzieć, Zespół Ratownictwa Medycznego, który uległ wypadkowi, stacjonował w Uściu Gorlickim. W niedzielne popołudnie medycy zostali wezwani do pacjenta, który mieszkał na pograniczu powiatu gorlickiego i nowosądeckiego. Załoga karetki przewiozła chorego do krynickiego szpitala i w drodze powrotnej do Uścia Gorlickiego doszło do nieszczęśliwego wypadku. ([email protected] Fot. Andrzej Gulewicz MTV24, OSP Mochnaczka Niżna/Śmigła w akcji, Adrian Kasprzyk)