Alkoholowe podróże z Gorlic do Nowego Sącza. Rekordzista jeździł ponad 200 razy!
Problem z alkoholem w Gorlicach
Ten temat wraca jak bumerang i za każdym razem wywiązuje się dyskusja. Chodzi oczywiście o osoby, które spożyją alkohol w zbyt dużej ilości. Jako, że w Gorlicach nie ma Izby Wytrzeźwień muszą zostać przewiezione do Nowego Sącza. Miasto przeznacza na ten cel 50 tys. zł rocznie. Stosowna uchwała została przyjęta w lutym.
Po raz kolejny sprawa pojawiła się podczas sesji gorlickiej Rady Miasta 25 sierpnia. Wszystko dlatego, że potrzebna była zgoda na przekazanie na sądecką izbę dodatkowych środków. Jak się okazało, w porównaniu z 2021 rokiem, dowożonych było więcej osób.
Gorliccy radni pytają, burmistrz odpowiada
Radny Adam Piechowicz zwrócił się z prośbą o utworzenie tego typu miejsca w Gorlicach. – My już kilka lat temu i kilkukrotnie występowaliśmy zarówno do Starostwa Powiatowego, jak i gorlickiego szpitala o stworzenie takiego ośrodka. Wskazywaliśmy nawet miejsce i możliwość połączenie tego przy okazji oddziału psychiatrycznego. Niestety, nie było takiej wizji ze strony organu założycielskiego szpitala – odpowiadał burmistrz Rafał Kukla.
- Rozmawialiśmy o tym z wójtami. Ten proceder dotyczy też gmin, choć w największym stopniu naszego miasta. Większość osób jest wychwytywanych na jego terenie i mimo że są z gmin, to płacić muszą Gorlice. Przedstawialiśmy wstępne kalkulacje, możliwości. Dyrektor początkowo był przychylny, ale ostatecznie chodziło chyba o kwestie organizacyjne i finansowe ze strony powiatu – dodawał burmistrz.
Uchwała została przyjęta jednogłośnie przez wszystkich radnych. Pod koniec sesji Rafał Kukla wspomniał także, że kilka lat temu jedna osoba była przewożona do sądeckiej Izby Wytrzeźwień ponad 200 razy. To absolutny rekord. Podróżowała w ten sposób średnio częściej niż co drugi dzień. ([email protected], fot.: Pixabay/ zdjęcie ilustracyjne)