Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 29 kwietnia. Imieniny: Hugona, Piotra, Roberty
20/10/2022 - 13:20

Auta na ukraińskich rejestracjach mogą jeździć w Polsce bez przeglądu technicznego?

Ukraiński uchodźca porusza się po polskich drogach pojazdem bez aktualnego przeglądu technicznego – czy to zgodne z prawem i co ma z tym wspólnego Konwencja Genewska?

Zobacz też: Tauron wypowiada umowy na dostawy gazu [AKTUALIZACJA]

Z obecnością uchodźców z Ukrainy już chyba wszyscy się oswoiliśmy. Ani wojna, ani ich obecność już nie budzi w Polakach tak gorących emocji jak w pierwszych tygodniach od rosyjskiej napaści. Część obywateli Ukrainy podjęła już u nas pracę, część ukraińskich dzieci uczy się w naszych szkołach. Okazuje się jednak, że choć polski rząd wszystkim chętnym uchodźcom przyznał polskie pesele, to wcale nie jest to gwarancją swobodnego funkcjonowania w naszym kraju. Dlaczego? Zwrócił nam na to uwagę wójt Podegrodzia Stanisław Banach do którego zastukali z tym z kolei właściciele okręgowych stacji kontroli pojazdów. W czym rzecz?

- Okazało się, że obywatele Ukrainy, którzy poruszają się po naszych polskich drogach swoimi samochodami, na ukraińskich rejestracjach nie mogą u nas zrobić przeglądu technicznego. Dlaczego? Bo nie ma ich w wykazie, w funkcjonującym w naszym kraju rejestrze pojazdów. Bardzo mnie ta informacja zaskoczyła i zadzwoniłem nawet do Wydziału Komunikacji w naszym starostwie powiatowym. Tu tylko usłyszałem potwierdzenie - ukraińskie auta nie mogą u nas zrobić przeglądu – wyjaśnia wójt.

- Jednym wyjściem z sytuacji jest przerejestrowanie auta, nadanie mu polskiej rejestracji. Ale żeby to zrobić właściciel musi najpierw udać się do urzędu celnego i uiścić spore opłaty. A z czego ma to zrobić? Nie każdego będzie na to stać – komentuje Banach.

Zobacz też: Asfalt wisi w powietrzu i to zaraz przy szkole. Co teraz zrobią z tą powiatówką?

A jako, że szef podegrodzkiego samorządu jest osobą wyjątkowo dociekliwą, to skontaktował się bezpośrednio z Ministerstwem Infrastruktury zajmującym się podobnymi kwestiami a dalej z szefową gabinetu związanego bezpośrednio z kontrolami technicznymi pojazdów. Tam po raz kolejny Banach usłyszał, że rzeczywiście auto na ukraińskiej rejestracji u nas „przebadane” być nie może. – Ale za to pani powiedziała mi, że zgodnie z Konwencją Genewską uchodźcy mogą swobodnie jeździć po naszych drogach bez żadnych dodatkowych formalności przez rok od wjazdu do Polski. No dobrze, ale pierwsi uchodźcy pojawili się u nas w marcu i zaraz ten rok minie. Wyobraźmy sobie teraz sytuację, w której ukraiński kierowca spowoduje wypadek i okaże się, że jego auto nie ma przeglądu, niezależnie od okoliczności to on właśnie będzie obarczony całą winą i będzie musiał ponieść wszystkie konsekwencje finansowe takiego zdarzenia. I tu pytam jeszcze raz – z czego to zapłaci?

Czy sytuacja rzeczywiście wygląda tak poważnie? I tak, i nie. Prawdą jest, że dokumenty potwierdzające przegląd techniczny można wydawać w Polsce tylko w korelacji z krajowym systemem ewidencji pojazdów. Uprawnione do dokonywania przeglądów stacje mogą wydać potwierdzający je dokument tylko w przypadku auta z polską rejestracją. Ale działa to w dwie strony – Polacy za granicą też nie mogą dokonać formalnego przeglądu technicznego. Nawet auta używane przez nasze firmy transportowe jeżdżące na co dzień poza granicami Polski, muszą na taki przegląd zjechać do kraju.

Rzeczywiście przerejestrowanie pojazdu spoza Unii Europejskiej wymaga innych dokumentów niż w przypadku aut ze wspólnoty, ale nie są to procedury nie do przeskoczenia. Trzeba okazać się PESELEM – a uchodźcy takie numery mogą - dzięki stosownym przepisom - bez problemu uzyskać. Trudniej może być ze wskazaniem miejsca meldunku. Trzeba mieć status uchodźcy – tu też nie ma większego problemu a samo przerejestrowanie pojazdu to wydatek 160 zł. Czy jest szansa na ulgę celną? O tym napiszemy już w osobnej publikacji. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)







Dziękujemy za przesłanie błędu